W środę prezydent Andrzej Duda podpisał zobowiązanie "Karta rodziny". To zbiór zasad, którymi - jak zadeklarował - będzie się kierował, podejmując decyzje o podpisywaniu ustaw uchwalanych przez parlament, a którą skrytykowali opozycyjni kandydaci na prezydenta.

Reklama

W rozmowie z PAP Fogiel odniósł się do krytycznych opinii opozycji. Bardzo się cieszymy, że prezydent zaprezentował kartę. To jest całościowy system ochrony rodziny - nie tylko w sferze wartości, nie tylko w sferze konstytucyjnej, ale również w sferze ekonomicznej i społecznej. To jest kontynuacja konsekwentnych działań pana prezydenta na rzecz poprawy życia polskich rodzin i jeżeli ktoś to krytykuje, to należy sobie zadać pytanie, jaką wartość dla niego stanowi rodzina - powiedział.

Trwa ładowanie wpisu

Pytany, czy dziwią go krytyczne oceny ze strony opozycji, powiedział, że trudno rozpatrywać to w kategoriach zdziwienia. Wiemy, że kontrkandydaci pana prezydenta Dudy nie cofną się przed niczym, żeby go zaatakować, będą zmieniać zdanie z dnia na dzień, tylko po to, żeby móc to wykorzystać politycznie, ale myślę, że to Polacy ocenią - dodał.

Reklama

Jeżeli ktoś jest przeciwko zapisom "Karty rodziny", przeciwko utrzymaniu programów społecznych, przeciwko wspieraniu seniorów, przeciwko wspieraniu rodziców samotnie wychowujących dzieci, jeżeli jest za jakimiś dziwnymi eksperymentami ideologicznymi, to chyba jasno plasuje jego poglądy i Polacy to ocenią - stwierdził wicerzecznik PiS.

Kandydat KO Rafał Trzaskowski ocenił, że działania prezydenta i PiS, to "straszenie, jątrzenie i dzielenie Polaków". To jest chyba jedyna rzecz, którą sztabowcy PiS umieją robić. My od wielu, wielu miesięcy, właściwie lat mówimy jasno, że 500 plus stało się filarem polityki społecznej państwa i że oczywiście utrzymamy ten program - zaznaczył Trzaskowski.

Kandydat na prezydenta Koalicji Polskiej PSL-Kukiz15 Władysław Kosiniak-Kamysz, nawiązując do deklaracji Dudy - przypomniał, że jako minister pracy i polityki społecznej w rządzie PO-PSL wprowadził Kartę Dużej Rodziny, która funkcjonuje do dzisiaj. Wydłużył też, do roku, urlopy macierzyńskie. W moim programie mam ofertę dla młodych rodzin, 50 tysięcy złotych na wkład własny do kredytu na pierwsze mieszkanie, to odpowiedź na ewidentne zaniedbania ze strony rządu PiS i prezydenta Dudy w sferze polityki mieszkaniowej - stwierdził.

Reklama

W ocenie kandydata Lewicy Roberta Biedronia "to radykalny dokument dzielący polskie społeczeństwo, wprowadzający standardy przypominające najbardziej brutalne, brunatne czasy historii Polski i Europy". Z kolei w ocenie Szymona Hołowni, "zagrożeniem dla polskich rodzin jest utrata pracy przez ich jedynego żywiciela, bo rządowa tarcza antykryzysowa jest dziurawa".

Karta zobowiązuje prezydenta do utrzymania wszystkich prorodzinnych programów, które zostały wprowadzone podczas prezydentury Dudy, i dbanie o ich rozwój.

W zapisach znalazła się deklaracja o wsparciu finansowym dla rodzin, która gwarantuje kontynuację świadczeń "Rodzina 500 plus", "Dobry start" i "Mama plus". Deklaruje również wprowadzenie nowych programów wsparcia, w tym m.in. bonu wakacyjnego na każde dziecko w wysokości 500 zł i objęcie szczególną opieką rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami.

Podpisując dokument, prezydent zobowiązał się do obrony instytucji małżeństwa i tworzenia dobrych warunków do wychowywania dzieci, tym samym deklarując brak zgody na adopcję dzieci przez pary homoseksualne. W karcie zaznaczono również, że zgodnie z zapisami konstytucji małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. "Karta rodziny" przewiduje też ochronę dzieci przed ideologią LGBT. W dokumencie znalazły się zapisy dotyczące zakazu propagowania tej ideologii w instytucjach publicznych.