Grzegorz Schetyna był zapytany we wtorek w programie Tłit WP m.in. o tweety przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Donalda Tuska na temat ustawy dot. podwyżek m.in. dla posłów. W piątek na Twitterze Tusk napisał: "Perfect Timing Day: przyznać wielkie podwyżki prezydentowi, rządowi i parlamentowi w rocznicę strajku 1980, w czasie rewolucji u najbliższego sąsiada, w szczycie pandemii, kiedy zaczyna się głęboka recesja". Dodał również: "Opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu. Po prostu. Ogarnijcie się, proszę".

Reklama

Kwestia pieniędzy publicznych, finansowania - tutaj Tusk ma najwięcej do powiedzenia. Trzeba ten głos usłyszeć i uszanować. Uważam, że potrzebne są takie zdania, porady i przyjacielskie wsparcie. (...) Ten głos był ważny - powiedział Schetyna. Nie chcę mówić, że on wpłynął na decyzję opozycji, która zmieniła swoje zdanie, bo na to wpłynęło bardzo wiele innych czynników, przede wszystkim to, w jaki sposób to zostało w ogóle przyjęte publicznie. Ale uważam, że trzeba słuchać tych, którzy mają doświadczenie w polityce, którzy życzą Platformie jak najlepiej, którzy ją zakładali (...) - podkreślił były lider PO. W ocenie Schetyny kwestia przyznawania pieniędzy publicznych dla partii politycznych i polityków zawsze będzie wywoływać ogromne emocje. Nie ma dobrego czasu, żeby o tym rozmawiać. Ten jest najgorszy z możliwych - dodał.

Schetyna pytany był też o wybory nowego szefa klubu parlamentarnego KO. To było jasne od samego początku, że nie można łączyć stanowiska szefa partii tak dużej, jak Platforma z szefostwem klubu parlamentarnego. Te wybory (władz klubu parlamentarnego - PAP) - zapowiadał to zresztą (szef PO i szef klubu KO) Borys Budka - odbędą się jesienią, pewnie to będzie wrzesień i tam będziemy decydować - zapowiedział.

Reklama

Sejm przyjął w piątek zmiany w prawie podwyższające wynagrodzenia dla samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, wiążące ich wysokość z wynagrodzeniami sędziów Sądu Najwyższego, a nie, jak dotąd, z kwotą bazową corocznie określaną w ustawie budżetowej. Ustawa została uchwalona m.in. głosami posłów KO. W poniedziałek lider PO Borys Budka zaapelował do klubu senackiego KO, by ją odrzucił. Senat stosunkiem głosów 48:45 opowiedział się przeciw podwyżkom dla osób na wysokich stanowiskach w państwie.

We wtorek obradował zarząd PO. "Rozmawialiśmy o sytuacji, która miała miejsce w ostatnich dniach, o głosowaniach związanych z podwyżkami i tym co działo się w Sejmie i w Senacie. Będzie kolejny zarząd na początku września, klub wyjazdowy i myślę, że jest wspólny konsensus wszystkich, że są potrzebne zmiany we władzach klubu" - mówił po wyjściu z obrad były szef klubu PO Sławomir Neumann.(