Chodzi o sprawę działaczki partii Razem z Krakowa Angeliki Krawczyk, która na swoim profilu na Twitterze umieściła symbol sierpa i młota. Sprawa ta była od piątku szeroko komentowana w mediach społecznościowych przez polityków, a także przedstawicieli rządu.
Rzeczniczka Lewicy Razem Dorota Olko w rozmowie z PAP podkreśla, że "statut Razem mówi jasno, jesteśmy partią demokratycznej lewicy". Odwołujemy się do tradycji PPS - partii socjalistycznej, demokratycznej i antytotalitarnej - dodaje.
A jeśli chodzi o historyczne symbole, to używamy antyfaszystowskich trzech strzał, podobnie jak przedwojenny PPS. Trzy strzały nosił w klapie Kazimierz Pużak, nosimy i my. Polska demokratyczna lewica ma swoją historię, z której może być dumna. I to jest nasza tradycja - zaznacza. Od piątku politycy m.in. poseł Konfederacji Krzysztof Bosak komentowali w mediach społecznościowych umieszczenie symboli sierpa i młota przez Krawczyk. Znika w Polsce konsensus ws. odrzucenia totalitarnych ideologii - napisał. Z Zachodu idzie moda na komunizm - stwierdził Bosak.
Do sprawy odniósł się też inny z posłów Konfederacji Robert Winnicki. Czekam na reakcję mediów. Sierp i młot to symbol pod którym wymordowano więcej ludzi niż pod swastyką. Prezentowanie tych symboli musi być w Polsce karane i piętnowane - ocenił na Twitterze.
Sama zainteresowana również odpowiedziała na Twitterze. Do tych wszystkich osób, które tak bardzo martwią się o moją wiedzę historyczną, spokojnie byłam na rozszerzonej historii w liceum. Co więcej, symbol sierpa i młota oznacza władze ploratariatu, a nie lubobójstwo, którego absolutnie nie bronię, nigdy nie będę bronić - napisała (pisownia oryginalna - PAP) Krawczyk. Dodała też, że "co więcej, warto dodać, że co roku jest więcej ofiar kapitalizmu, tak bardzo uwielbianego przez zwolenników K. Bosaka, niż kiedykolwiek było komunizmu". A i tak na marginesie to jestem Marksistką ideologiczną, nie usprawiedliwiam totalitaryzmu Stalina, tak jak Wy z Hitlerem - podkreśliła.
Głos w sprawie zabrał także wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który odnosząc się do obrony krakowskiej działaczki. Ciekawe standardy w sędziowskim stowarzyszeniu "Iustitia": @hmzagulska, asystentka zarządu @JudgesSsp broni używania sierpa i młota przez członków @partiarazem; twierdzi że jeśli komuś sierp i młot przeszkadza – jest faszystą / pomocnikiem faszystów.
W sprawie Krawczyk interweniował członek Razem, radny krajowy Krystian Głuch. W sprawie obrony sierpa i młota przez członkinie partii Razem napisałem wniosek do partyjnego sądu koleżeńskiego, ponieważ jest to jawne naruszenie statutu partii - przekazał na Twitterze. Nie ma i nie będzie zgody na bronienie totalitarnych symbolów w demokratycznej lewicowej partii - podkreślił Głuch.
Głuchowi odpowiedział na Twitterze m.in. członek Rady Krajowej Razem Filip Chudy: "Zadzwoń do Indii na policję od razu" zamieszczając przy tym zdjęcie samochodu z emblematem sierpa i młota. Głuch z kolei odpisał: "Tak się składa Filipie, że żyjemy w Polsce z określoną historią i innymi normami kulturowymi", a Chudy odparł na to: "Dlatego Komunistyczna Partia Polski, posługująca się emblematem sierpa i młota, działa sobie w Polsce legalnie, a podejścia do jej delegalizacji z zarzutami promocji totalitaryzmu nie wyszły. Ale spoko, lepiej pójść naskarżyć".
Do sprawy odniósł się także działacz trójmiejski działacz Wiosny Michał Piękoś. Sierp i młot to piękny i ważny symbol dla lewicy. Nie możemy pozwolić, aby go nam odebrano i zakwalifikowano jako symbol zła - ocenił i dodał, że taka grafika na profilu Krawczyk "to wspaniała deklaracja ideologiczna".
Symbol sierpa i młota zniknął z profilu działaczki Razem.