Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś na spotkaniu ambasadorów państw unijnych w Brukseli przedstawił stanowisko, że Polska odrzuca polityczne porozumienie między negocjatorami PE i niemiecką prezydencją w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Sadoś podkreślał, że akceptacja dla budżetu UE i funduszu odbudowy wymaga jednomyślnej zgody na wszystkie elementy pakietu budżetowego, a więc też w sprawie mechanizmu.

Reklama

Polska i Węgry sprzeciwiły się niekorzystnemu projektowi rozporządzenia. Efektem jest wstrzymanie procedury ws. wszystkich elementów pakietu: decyzji o zasobach własnych warunkującej budżet wieloletni i fundusz odbudowy, a także arbitralnego rozporządzenia ws. warunkowości - napisał rzecznik rządu.

Polska liczy na rozsądne podejście naszych partnerów i wypracowanie zasad, które pozwolą osiągnąć porozumienie. Jesteśmy otwarci na konstruktywne rozwiązania – o ile będą zgodne z konkluzjami Rady Europejskiej oraz obowiązującymi traktatami UE - dodał Müller

Polski ambasador przy UE przekonywał, że mechanizm warunkowości w unijnym budżecie nie może powielać procedury artykułu 7 zawartej w traktatach, ograniczając role Rady. Wskazywał, że oddzielny mechanizm dotyczący praworządności, inny niż procedura art. 7, nie ma podstawy prawnej w traktatach.

Przekazał też, że Polska jest przeciwna zainicjowaniu pisemnej procedury w kwestii zasobów własnych budżetu i wyrażaniu zgody co do zasady dla budżetu UE. Podkreślił, że tekst prawny dotyczący budżetu jest dla Polski do zaakceptowania, jednak nie może formalnie go poprzeć z powodu kształtu rozporządzenia dotyczącego praworządności. Wskazał również, że Polska nie była przeciwna zwiększaniu środków w budżecie UE na nowe priorytety i poparła większe środki m.in. na ochronę zdrowia.

Sadoś miał też przekazać ambasadorom unijnym, że Polska chce osiągniecia porozumienia w sprawie budżetu UE tak szybko, jak to możliwe.

Reklama

Stały Przedstawiciel RP przy UE na spotkaniu unijnych ambasadorów powiedział również, że należy ściśle przestrzegać konkluzji szczytu UE z lipca br., gdzie osiągnięto porozumienie w sprawie budżetu UE. Poinformował też ambasadorów innych krajów UE, że wyjście poza te konkluzje może spowodować, że parlamenty krajowe nie zaakceptują pakietu budżetowego.

Parlamenty krajowe muszą zaakceptować decyzję w sprawie nowych zasobów własnych w pakiecie budżetowym, żeby mógł on wejść w życie.

Z informacji PAP wynika, że obok sprzeciwu Polski i Węgier, Słowenia wezwała do dalszych prac nad kompromisem.

Niemcy zostały zapytane przez Danię, czy większość kwalifikowana dla regulacji dotyczących praworządności oznacza, ze Niemcy przekażą tę decyzję szybko do PE, żeby była tam głosowana. Niemiecki ambasador odpowiedział, że nie oraz wyjaśnił, że prezydencja chce w następnym kroku skontaktować się z państwami członkowskimi i starać się znaleźć pole do konsensu. Do takiego konsensus wezwała Słowenia - relacjonował przebieg części spotkania jeden z unijnych dyplomatów.