Scheuring-Wielgus podkreśliła w rozmowie z PAP, że Lewica od zawsze ma jasne stanowisko w kwestii praw człowieka, ponieważ - jak przekonywała - ma to "w swoim DNA". Posłanka wskazywała, że czasy kompromisu aborcyjnego z 1993 roku dawno minęły. - Nie ma powrotu do tego, co było. Lewica jasno mówi, że żądamy po prostu legalnej aborcji bez kompromisów. To są prawa człowieka - mówiła.

Reklama

Referendum to "uciekanie w bok"

Odnosząc się do pojawiających się propozycji zorganizowania referendum ws. dostępności aborcji, o których mówili m.in. lider Polski 2050 Szymon Hołownia czy lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Scheuring-Wielgus powiedziała, że "to uciekanie w bok". - Bo nie robi się referendum w kwestii praw człowieka, a o nich właśnie rozmawiamy. Ponadto, w sytuacji gdy przy sterach w rządzie mamy PiS, żadne referendum nie ma racji bytu - dodała.

Posłanka Lewicy podkreśliła również, że Polki "już wielokrotnie się w tej kwestii wypowiadały". - Około 69 proc. Polek jest dziś za liberalizacją prawa aborcyjnego, czyli za bezpiecznym dostępem do aborcji. Rozmawiamy o rzeczach, które w Europie są oczywistością. To, że politycy prawicy od PiS, przez PO, PSL i Hołownię tego nie rozumieją, to znaczy, że nie podążają za tym, co mówi społeczeństwo - oceniła.

Zaznaczyła, że polskie społeczeństwo oczekuje nowoczesnego państwa, które daje Polkom wolny wybór.

Reklama

"Grzegorzu, nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób"

Scheuring-Wielgus pytana była m.in. o poniedziałkowe słowa byłego lidera PO Grzegorza Schetyny, który powiedział, iż nie jest zwolennikiem aborcji na życzenie oraz że uważa, że należy spokojnie porozmawiać o powrocie do kompromisu aborcyjnego.

Zwracając się do Schetyny, posłanka Lewicy powiedziała: Grzegorzu, nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób. Po drugie - Grzegorzu, żaden mężczyzna nie będzie decydował o ciele kobiety. Niezależnie od tego, czy jest politykiem, czy jest księdzem, czy jest kimkolwiek innym.

Według Scheuring-Wielgus, wśród polityków PO "jest nieliczna grupa osób, które rozumieją, co znaczą prawa kobiet". - Ale okazuje się, że większość Platformy Obywatelskiej jest hipokrytami. Z jednej strony wspiera strajki kobiet i postulat liberalizacji prawa aborcyjnego, a w momencie, gdy trzeba się wypowiedzieć, po której jest się stronie, mówi zgoła coś innego - dodała.

Aborcja w Polsce na forum PE

- Mam nadzieję, że europosłowie Koalicji Obywatelskiej zagłosują za rezolucją w Parlamencie Europejskim, dotyczącą aborcji, przedstawioną przez Roberta Biedronia oraz frakcję Socjalistów i Demokratów - powiedziała posłanka. W środę PE ma dyskutować na temat prawa do aborcji w Polsce w kontekście niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W czwartek eurodeputowani mają przyjąć rezolucję w tej sprawie.

Przygotowany przez grupy lewicowe projekt wskazuje, że ograniczenie lub zakazanie prawa do aborcji w żaden sposób nie eliminuje tego typu zabiegów, a jedynie spycha je do podziemia, "prowadząc do wzrostu liczby nielegalnych, niebezpiecznych, tajnych i zagrażających życiu aborcji". Europejska Partia Ludowa, która wahała się w tej kwestii, ma poprzeć rezolucję, mimo że nie podobały się m.in. proponowane zapisy dot. harmonizowaniu prawa do aborcji na poziomie europejskim. PiS odżegnuje się od tego tekstu.

Posłanka Lewicy przypomniała także, że jej klub w lutym złożył w Sejmie projekt o bezpiecznym przerywaniu ciąży, jednak nie dostał on jeszcze numeru druku. Podkreśliła również, że Lewica razem ze Strajkiem Kobiet, z Aborcyjnym Dream Teamem oraz z Federą założyła inicjatywę obywatelską, w ramach której zbierane będą podpisy pod projektem o bezpiecznej aborcji. - Lada moment będzie strona internetowa i zbiórka podpisów - poinformowała Scheuring-Wielgus.

Protesty przeciw wyrokowi TK

O powołaniu Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej "Legalna Aborcja - bez kompromisów" mówiła w połowie listopada liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart. Na zorganizowanej wówczas konferencji poinformowano, że w jego skład weszły przedstawicielki m.in. Strajku Kobiet, Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Aborcyjnego Dream Teamu oraz posłanki Lewicy.

Od 22 października w całym kraju trwają masowe protesty, będące sprzeciwem wobec zaostrzenia - w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych. TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.