Jarosław Gowin - wicepremier oraz minister rozwoju, pracy i technologii - powiedział w poniedziałek, że prezydent zadzwonił do niego i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków.
To właśnie pan prezydent Duda zadzwonił do mnie od razu w poprzednią niedzielę i to on bardzo stanowczo powiedział mi, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, abym wypracował, wraz z branżą narciarską, specjalne procedury sanitarne, co też się stało i co umożliwiło otwarcie stoków - powiedział wicepremier w Polsat News.
"Pan prezydent jest miłośnikiem narciarstwa"
Terlecki został zapytany we wtorek przez Polsat News, jak ocenia fakt, że prezydent Andrzej Duda dzwoni do wicepremiera Jarosława Gowina ws. stoków narciarskich. Z tego, co wiem pan prezydent jest miłośnikiem narciarstwa, więc rozumiem, że jest zainteresowany tym, żeby wyciągi działały - powiedział wicemarszałek Sejmu.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w rozmowie z PAP powiedział, że "nie był przy tej rozmowie, ale prezydent ma generalnie zdroworozsądkowe podejście". Wiem, że zdaniem prezydenta rekreacja na wolnym powietrzu nie powinna być zakazywana - powiedział Spychalski.
Podkreślił także, że ludzie są już zmęczeni pandemią i potrzebują aktywnego wypoczynku i świeżego powietrza. Wystarczy wprowadzić i egzekwować niezbędne środki ostrożności: maseczki, dystans - dodał Spychalski.
Zgodnie z porozumieniem zawartym w ubiegłym tygodniu przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii oraz branżę narciarską, stoki narciarskie i turystyczne mają być otwarte w sezonie zimowym 2020/21 przy ścisłym reżimie sanitarnym, tak, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom. Na stokach narciarskich ma obowiązywać limit osób - jedna osoba na 100 metrów, a w gondolach czy na krzesełkach obok siebie nie mogą jeździć obce sobie osoby.