W Poranku Radia TOK FM Andrzej Sośnierz przyznał, że rozumie przedsiębiorców, którzy wbrew zakazom otwierają swoje biznesy, choć "popierać ich trudno".
Jego zdaniem nieposłuszeństwo obywatelskie jest "niepokojące", ponieważ "obywatele powinni kooperować z państwem, a państwo z obywatelami".
Inaczej nie da się prowadzić spraw państwa - powiedział.
Stwierdził, że niektóre obostrzenia epidemiczne są dla niego niezrozumiałe. Na przykład te dotyczące całkowitego zamknięcia stoków narciarskich.
Ja w ogóle nie rozumiem, dlaczego zabraniać Polakom przebywać w przestrzeniach otwartych. Tam się jest trudno zarazić. Swoją drogą szkoda, że nie były prowadzone statystyki, ile osób się zaraziło na stoku, ile w supermarkecie, a ile w innej instytucji. Mielibyśmy rozeznanie, gdzie warto i można bezpiecznie pójść - powiedział.
Zwrócił uwagę, że wiele osób chodzi obecnie na sanki w różnych miejscach.
A czym różni się saneczkowanie [od nart - red.]? - pytał.
Obostrzenia powinny się opierać na jakiejś wiedzy i rozumie - mówił. Tymczasem jego zdaniem Polska naśladuje inne państwa i nie zawsze jest to słuszne.