Parlamentarny Zespół ds. Naprawy Rzeczypospolitej powstał w listopadzie zeszłego roku, a w jego skład wchodzi wielu parlamentarzystów uchodzących za partyjnych oponentów obecnych władz Platformy, m.in. wiceszef partii Tomasz Siemoniak (był kontrkandydatem Borysa Budki w zeszłorocznych wyborach przewodniczącego PO), Urszula Augustyn (ubiegała się niedawno o funkcję szefowej klubu KO i przegrała z Cezarym Tomczykiem), Arkadiusz Myrcha (szef kampanii Siemoniaka), a także kojarzeni z b. liderem PO Grzegorzem Schetyną: poseł Michał Jaros i senator Marcin Bosacki.

Reklama

Działalność zespołu to wyraz buntu?

Zespołem kieruje dwoje posłów zaliczanych do stronników Siemoniaka: Joanna Kluzik-Rostkowska i b. szef klubu PO (później PO-KO) Sławomir Neumann. Na przystąpienie jak do tej pory nie zdecydował się nikt ze ścisłego zaplecza szefa PO Borysa Budki czy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. W mediach pojawiły się więc spekulacje, że działalność zespołu to wyraz buntu wobec obecnego kierownictwa Platformy.

Neumann zapewnia, że zespół powstał po to, by zaproponować wizję zmian w Polsce. Jego nazwa - jak mówi - nawiązuje do renesansowego traktatu Andrzeja Frycza-Modrzewskiego "O naprawie Rzeczypospolitej". Tam były takie różnego rodzaju przemyślenia i rekomendacje co robić, żeby naprawić ówczesną Rzeczpospolitą. My uważamy, że po PiS-ie też trzeba dać pewien obraz całości państwa i chcemy go przygotować - powiedział Neumann PAP.

Jak dodał, zespół ma być rodzajem thinktanku, który na polską rzeczywistość patrzy szerzej, choćby dlatego, że sięga po ekspertów spoza środowiska Platformy czy Koalicji Obywatelskiej. To powoduje, że możemy trochę inaczej porozmawiać o takich dużych rzeczach i tak robimy, przygotowujemy różnego rodzaju rekomendacje. To jest coś, co ma być drogowskazem, kierunkiem - powiedział Neumann.

Reklama

Zaznaczył ponadto, że wbrew spekulacjom medialnym, działalność zespołu to nie przejaw buntu wobec kierownictwa Platformy, skupionego wokół Budki i Trzaskowskiego. To jest też nasz wkład w to, jak Platforma może wyglądać, jaki może mieć program - powiedział poseł, który - jak podkreślił - sam, jako szef pomorskich struktur PO, jest członkiem władz ugrupowania.

Przewodnicząca zespołu Joanna Kluzik-Rostkowska dodała, że zespół ma charakter otwarty. Na początku w tym zespole było zdaje się 20. kilka osób, później dopisały się kolejne. Jeżeli ktoś, kto uważa się za osobę z otoczenia Borysa Budki i chce pracować, to drzwi są otwarte. Jesteśmy zespołem merytorycznym; uważamy, że w Polsce potrzebna jest porządna debata merytoryczna, z udziałem ekspertów - powiedziała posłanka PAP.

Kluzik-Rostkowska ma nadzieję, że rekomendacje zespołu znajdą swoje odzwierciedlenie w nowej "Deklaracji Ideowej", nad którą pracuje zespół pod kierownictwem Siemoniaka. Jesteśmy częścią Platformy i Koalicji Obywatelskiej, więc wszystko, co robimy, ma działać na rzecz KO - zapewniła szefowa zespołu.

W ramach prac zespołu odbyło się pięć debat eksperckich. Wzięli w nich udział m.in. b. ambasador USA w Polsce Stephen Mull i publicystka, żona b. szefa MSZ Radosława Sikorskiego Anne Applebaum ("Świat po Trumpie"), chiński epidemiolog Zeng Guang i b. minister zdrowia, obecnie poseł PiS prof. Wojciech Maksymowicz ("Państwo może być skuteczne w walce z koronawirusem?"), politolog i socjolog dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene oraz ekonomista i politolog dr Bartłomiej E. Nowak ("Unijny zawrót głowy, czyli Polska po szczycie UE"), a także b. Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak i publicysta Jan Wróbel ("Jak załatać rok edukacyjnej dziury?").

Zespół opublikował też niedawno swe rekomendacje dotyczące programu szczepień przeciwko COVID-19, w których wezwał rząd do "profesjonalnego przygotowania zasad szczepień" i przekazania kompetencji w tym zakresie samorządom.

W niedzielę na Facebooku ukazał się z kolei "Apel w sprawie aresztowania Aleksieja Nawalnego", w której zespół domaga się "stanowczej reakcji polskiego rządu wobec bezzasadnego zatrzymania" rosyjskiego dysydenta. Podobny w treści dokument w poniedziałek przyjął zarząd PO. "Platforma Obywatelska żąda od polskiego rządu, by podjął stanowcze działania wobec decyzji Kremla. Polska powinna domagać się natychmiastowego zwolnienia Aleksieja Nawalnego, jak również pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców próby pozbawienia go życia" - głosi dokument.

Problemu w działalności zespołu nie widzi rzecznik PO Jan Grabiec. To jeden z wielu zespołów, który działa w klubie. Organizatorzy, zakładając ten zespół, zrobili to w porozumieniu z władzami klubu i partii. Wiem, że zapraszają do monitorowania jego prac przewodniczącego Borysa Budkę. Traktujemy to więc jak najzupełniej w otwarty sposób, natomiast pojawiające się sygnały w mediach świadczą o tym, że komuś +anonimowemu+ być może zależy na tym, żeby nastawiać przeciwko sobie ludzi w Platformie, ale myślę, że tak, jak zawsze oprzemy się tej pokusie - powiedział Grabiec