- To są typowe działania Zbigniewa Ziobry - jeśli sądy nie spełniają jego zachcianek, jeśli sądy nie spełniają jego wytycznych, to tym gorzej dla sądów - ocenił polityk we wtorek w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Reklama

Skandaliczne słowa Ziobry?

- Słowa prokuratora generalnego, który straszy i szantażuje sądy, opinię publiczną i Sławomira Nowaka tym, że jeśli sąd - niezawisły, przypominam - nie posłucha żądań prokuratora i nie przywróci aresztu dla Nowaka, to wtedy prokurator generalny ujawni dodatkowe materiały ze śledztwa, to jest skandal - zaznaczył.

Reklama

- To jest jedna z największych porażek wolnej Polski od 30 lat. Ale jest to również porażka samego Zbigniewa Ziobry - przekonywał.

- Jeśli prokuratura jest w posiadaniu niezbitych dowodów na winę Sławomira Nowaka, jeśli ma twardy materiał dowodowy, jeśli dysponuje takimi informacjami, które uzasadniają przedłużenie aresztu dla Sławomira Nowaka, to pytam, jaki użytek zrobiono z tych materiałów dowodowych, skoro niezwisły sąd uznał, że okres 9 miesięcy aresztu dla Nowaka jest okresem wystarczającym - przekonywał.

Powtórzył, że jego zdaniem działania ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego to jeden z największych skandali, że pozwala sobie na szantażowanie sądów. - W państwie, które musi pozostać demokratyczne, w państwie, w którym działają niezależne sądy, tego typu wypowiedź, to jest dyskwalifikacja - ocenił.

Reklama

PiS chce "sędziów na telefon"?

W jego ocenie wiązanie wywiadu byłego premiera Donalda Tuska, w którym mówił o Nowaku jako więźniu politycznym, z decyzją niezawisłego sądu o wypuszczeniu go z aresztu, to wyraz obsesji Ziobry i Zjednoczonej Prawicy na wpływy opozycji na niezależne i niezawisłe sądy.

- To właśnie Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica robią wszystko, żeby sędziowie byli na telefon, żeby sędziowie wykonywali ich polecenia - mówił.

Jednak - jego zdaniem - określanie Nowaka więźniem politycznym to przesada. - Ja bym takich słów nie używał, ponieważ są one zastrzeżone naprawdę dla wyjątkowych sytuacji - zaznaczył.

Według niego decyzja sadu w sprawie Nowaka, jak i wiadomość, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględnił wniosek RPO i wstrzymał przejęcie grupy Polska Press przez PKN Orlen, pokazują Polakom, iż sędziowie pomimo sześcioletniej nagonki ciągle pozostają niezawiśli i orzekają na podstawie prawa i zgodnie z doświadczeniem życiowym.

Wypuszczenie Nowaka

W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie nie przedłużył byłemu ministrowi transportu, podejrzanemu o korupcję, aresztu o kolejne trzy miesiące; Nowak przebywał w areszcie od 9 miesięcy. Sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu oraz poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł. Prokuratura zapowiedziała złożenie zażalenia w tej sprawie. Jeszcze tego samego dnia po południu Sławomir Nowak opuścił areszt śledczy Warszawa-Białołęka.

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział, że prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu i liczy na jej zmianę. Zapowiedział jednocześnie, że jeśli decyzja o stosowaniu wolnościowych środków zapobiegawczych wobec Nowaka uprawomocni się w sądzie odwoławczym, to ujawni materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie.

Ziobro mówił też, że "rodzi się pytanie" o związek między niedawnymi "agresywnymi wypowiedziami" byłego premiera Donalda Tuska w tej sprawie a decyzją sądu. Ziobro zwracał uwagę na to, że sąd nie przedłużył Nowakowi aresztu mimo "obszernego materiału dowodowego wskazującego, zdaniem prokuratury, na szereg bardzo poważnych przestępstw".

Kukiz o "salonowych powiązaniach"

- Nie wykluczałbym sytuacji takiej, że to są jeszcze dawne, tzw. salonowe powiązania między byłą partią władzy a sądami - tak z kolei lider Kukiz'15 Paweł Kukiz odniósł się do sprawy zwolnienia z aresztu Sławomira Nowaka. Zarzucił także nieskuteczność reform sądowniczych.

Kukiz został poproszony we wtorek w TVP1 o komentarz do sprawy Nowaka. - To jest przede wszystkim dowód na to, że reforma sądownictwa prowadzona przez pana ministra Ziobrę jest prowadzona w sposób kiepski, dlatego że w ciągu blisko sześciu lat można było doprowadzić do większej sprawiedliwości i funkcjonalności w sądach, i to jest przykre, to jest niepokojące - powiedział.

W rozmowie przytoczono argumenty, że na decyzję sądu mogła mieć wpływ piątkowa wypowiedź Donalda Tuska w TVN24, który przekonywał, że przetrzymywanie Nowaka od 9 miesięcy w areszcie oznacza, że można go traktować jak więźnia politycznego.

- Nie wykluczałbym sytuacji takiej, że to są jeszcze dawne, tzw. salonowe powiązania między byłą partią władzy a sądami - ocenił Kukiz.

Ziobro powinien pokazać dowody?

Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ocenił w poniedziałek po decyzji SO w Warszawie, że Sławomir Nowak powinien wrócić do aresztu, a jeśli nie wróci, to ujawni materiał dowodowy w jego sprawie.

Kukiz powiedział, że nie lubi sytuacji, kiedy ktoś mówi, że coś ma, ale tego nie pokaże. - Niech pokaże te dowody - powiedział. - Trzeba było wcześniej w sposób tak sugestywny te dowody pokazać sądowi, by sąd nie miał pretekstu by Nowaka wypuścić - podkreślił.

Pytany, czy sądy angażują się politycznie, polityk odparł: Zawsze się angażowały i będą się angażować politycznie, nawet po tej reformie Zbigniewa Ziobry, ponieważ tutaj jest też klucz partyjny zastosowany, mówię tutaj w wielkiej ogólności. Będą zawsze zaangażowane politycznie, dopóki nie doprowadzi się do wprowadzenia instytucji sędziów pokoju, których będą wybierać obywatele i KRS wybieranego w wyborach powszechnych, który z kolei z sędziów pokoju, którzy zakończyli kadencję, będą wskazywać sędziów do instancji wyższych. To jest proces rozłożony na dwie dekady, ale jedynie w ten sposób jesteśmy w stanie te sądownictwo wyzwolić od polityki, żeby to była rzeczywiście jedna z odrębnych władz od ustawodawczej i wykonawczej.

Sprawa Nowaka

Były minister transportu Sławomir Nowak przebywał w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka od lipca ubiegłego roku. Mimo że dotychczas stosowany wobec Nowaka środek zapobiegawczy miał trwać do 16 kwietnia, sąd postanowił o natychmiastowym uchyleniu aresztu.

Nowak opuścił areszt w poniedziałek po południu. - Przyjdzie czas na prawdę, przyjdzie czas na odwojowanie tego wszystkiego. Pewnych rzeczy mi już nie zwrócą. Pewnych ran i pewnych blizn już nigdy z siebie nie zdejmę, ale czas na walkę o dobre imię, o prawdę, jeszcze przede mną – powiedział dziennikarzom.

Jego obrońca mec. Joanna Broniszewska odniosła się do zapowiedzi dotyczącej ujawnienia dowodów w sprawie. - Jeżeli pan Prokurator Generalny chce ujawniać jakieś szokujące informacje związane z tym postępowaniem, bardzo proszę - stwierdziła. Podkreśliła, że w takiej sytuacji możliwa będzie walka na argumenty. - Będziemy mogli przedstawić swoją wersję zdarzeń, a nie tylko opierać się na jednostronnej narracji pana Prokuratora - dodała.

Były minister transportu Sławomir Nowak jest podejrzany o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. Z ustaleń PAP wynika, że zarzuty korupcji dotyczą także czasów, gdy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Donalda Tuska.