Posiedzenie w przedmiocie przedłużenia aresztu Sławomirowi Nowakowi rozpoczęło się w poniedziałek o godz. 8.15. Sędzia Agnieszka Domańska z Sądu Okręgowego w Warszawie mimo szeroko argumentowanego wniosku prokuratora, nie przedłużyła byłemu ministrowi transportu aresztu o kolejne trzy miesiące. Sąd zastosował wobec Nowaka wolnościowe środki zapobiegawcze. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odwoła się od poniedziałkowej decyzji sądu.
Dzisiaj tak naprawdę chcę spędzić ten czas, najbliższe dni z najbliższymi, bo tego tutaj najbardziej brakuje. Jestem mocno poruszony. Proszę mi wybaczyć, że nie jestem na razie gotowy komentować tych rzeczy, które się wokół mnie dzieją i działo i pewnie się będą jeszcze działy. Ponury żart, że 40 lat temu z tego samego aresztu wychodził między innymi Bronisław Komorowski po internowaniu, po zatrzymaniu, jak inni opozycjoniści. Nigdy nie sądziłem, że historia w taki sposób zatoczy koło – mówił Sławomir Nowak po opuszczeniu aresztu śledczego na warszawskiej Białołęce podaje 300polityka.pl.
Adwokat Nowaka: Bardzo bym prosiła, by pan prokurator generalny powstrzymał się od medialnej manipulacji faktami
Jeżeli zostaną ujawnione materiały z tego postępowania, będziemy mogli walczyć na argumenty i będziemy mogli przedstawić swoją wersję zdarzeń, a nie tylko opierać się na jednostronnej narracji pana prokuratora i bardzo bym prosiła, by pan prokurator generalny powstrzymał się od medialnej manipulacji faktami, które rzekomo wynikają z materiałów postępowania a tak nie jest w rzeczywistości - powiedziała mec. Joanna Broniszewska po opuszczeniu aresztu przez Sławomira Nowaka.
Bardzo trudno mi w tej chwili komentować słowa wystąpienia prokuratora generalnego, który niestety, ale nie ma praktyki sądowej. Jeżeli pan prokurator generalny chce ujawniać jakieś szokujące informacje związane z tym postępowaniem, bardzo proszę, ja bardzo chętnie, w końcu otwarcie, będę mogła mówić o charakterze tego postępowania i absolutnie do tej chwili to postępowanie było tajne - powiedziała adwokat Nowaka mec. Joanna Broniszewska po tym, jak jej klient opuścił areszt.
Dodała, że "jeżeli zostaną ujawnione materiały z tego postępowania, będziemy mogli walczyć na argumenty i będziemy mogli przedstawić swoją wersję zdarzeń, a nie tylko opierać się na jednostronnej narracji pana prokuratora i bardzo bym prosiła, by pan prokurator generalny powstrzymał się od medialnej manipulacji faktami, które rzekomo wynikają z materiałów postępowania, a tak nie jest w rzeczywistości" - podsumowała adwokat Nowaka mec. Joanna Broniszewska.
Śledczy: Istnieje ryzyko ucieczki
Sąd nie uwzględnił kolejnego wniosku prokuratora pomimo bezspornego przyjęcia wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów i zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze – podała PAP w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Aleksandra Skrzyniarz. Prok. Skrzyniarz dodała, że decyzja sądu stwarza bardzo duże zagrożenie dla prawidłowego biegu postępowania przede wszystkim poprzez stworzenie podejrzanemu możliwości ucieczki z kraju, a także umożliwienie mu mataczenia.
Prokurator podkreśliła, że istnieje niezwykle duże ryzyko ucieczki Sławomira Nowaka z kraju z powodu bardzo wysokiego zagrożenia karą popełnionych przez niego czynów, wynoszącego nawet do 20 lat pozbawienia wolności i jego niewątpliwych kontaktów międzynarodowych, które wynikają z treści ogłoszonych mu zarzutów. Wyjście z aresztu umożliwi mu również wpływanie na nowych świadków, których prokuratura będzie przesłuchiwać, a także na współpodejrzanych, z którymi Sławomir N. będzie konfrontowany – podała prok. Skrzyniarz.
Prok. Skrzyniarz zwróciła uwagę, że 4 marca Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoznając zażalenie obrońców Sławomira Nowaka na stosowany dotychczas areszt jednoznacznie podkreślił, że jego tymczasowe aresztowanie jest konieczne i nie może zostać zastąpione żadnym innym wolnościowym środkiem zapobiegawczym. Zważywszy na nieodległy czas takiej oceny, dzisiejsza decyzja Sadu Okręgowego w Warszawie, jest zupełnie niezrozumiała – zauważyła prok. Skrzyniarz.
Prokuratura Okręgowa zaskarży decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie.
Pozostali podejrzani także są już na wolności
Prokurator wnioskował o dalszą izolację podejrzanego nie tylko ze względu na grożącą mu surową karę do 15 lat pozbawienia wolności, ale także z uwagi na obawę matactwa procesowego. W sprawie zachodzi konieczność przesłuchania dodatkowych świadków i przeprowadzenia dowodów, na które Nowak mógłby próbować wpływać będąc na wolności.
Na wolności pozostają także pozostali podejrzani w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w tym przyjaciel byłego ministra Jacek P., który jest jednocześnie podejrzanym i kluczowym dowodem osobowym prokuratury, bowiem jego wyjaśnienia przyczyniły się do przedstawienia Nowakowi kolejnych zarzutów.