Wnioski złożył klub KO, a także klub Lewicy i koło Polska2050. Mają one związek ze słowami wicemarszałka na temat liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej.

Reklama

Szef klubu PiS, odnosząc się do informacji, że będzie ona gościem Campusu Polska Przyszłości, wydarzenia, które organizuje Ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska na przełomie sierpnia i września, napisał na Twitterze: "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników".

Zdaniem Hołowni, „Ryszard Terlecki pokazał, że nie ma ani merytorycznych, ani moralnych kompetencji, by pełnić jakąkolwiek funkcję w polskim parlamencie; w ogóle w polskim życiu publicznym”. - Komentarz, na który pozwolił sobie wobec Swiatłany Cichanouskiej, jest po prostu skandalem - ocenił.

Reklama

Lider Polski 2050 przypomniał, że mąż Cichanouskiej przebywa od wielu miesięcy w więzieniu. Reżim Łukaszenki zabija ludzi w więzieniu, torturuje, straszy, przeraża - proszę zobaczyć co się dzieje z Ramanem Pratasiewiczem, a polski polityk wysokiej rangi, jedna z najważniejszych postaci rządzącej partii pozwala, żeby partyjniacka nienawiść przesłoniła mu dramat ludzi, który dzieje się za wschodnią granicą. To niegodne, to niskie. To jest polityka, z którą trzeba jak najszybciej skończyć - mówił.

Według Szymona Hołowni, Ryszard Terlecki powinien jak najszybciej zniknąć z polskiego życia publicznego po tej haniebnej wypowiedzi, z której się nie wycofał, tylko jeszcze na dodatek w nią brnie pisząc paternalistyczne w tonie listy do Cichanouskiej i tłumacząc jej, jakim złem są jego przeciwnicy polityczni. Trzeba naprawdę być niewolnikiem jakiejś obsesji, żeby to dalej robić - mówił.

Opozycyjny polityk uważa, że list wicemarszałka dowodzi, iż "nie ma pojęcia o tym, co dzieje się na Białorusi i pokazuje człowieka zniewolonego obsesjami politycznymi, których nie może się uwolnić nawet dla polskiej racji stanu”.

Reklama

Wsparcie białoruskiej opozycji i narodu białoruskiego jest dziś polską racją stanu. To kwestia naszego bezpieczeństwa wewnętrznego, nie tylko zewnętrznego – podkreślił Hołownia.

"To nie jest opowieść o Trzaskowskim i Terleckim"

Lider Ruchu Polska 2050 dodał zarazem, iż obecnie widać "na co może sobie pozwolić reżim Łukaszenki i tamten kierunek geopolityczny”, nawiązując do włamania hakerskiego na skrzynkę majlową szefa KPRM Michała Dworczyka i jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych.

Powinniśmy być naprawdę świadomi tego, że to nie jest opowieść o Trzaskowskim i Terleckim. (…) Tu dotykamy geopolityki i bezpieczeństwa państwa. Potrzeba poważnych ludzi robiących poważną politykę, a nie twitterowych publicystów, który nie umieją trzymać języka na wodzy i swoich emocji politycznych – powiedział.

Terlecki poinformował w czwartek, że wniosek o jego odwołanie ma być rozpatrywany na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. Podkreślił, iż "nie ma sobie nic do zarzucenia". Napisałem list do pani Cichanouskiej wyjaśniając, z kim zamierza się zadawać na tym pikniku, czy jak to się nazywa, w Olsztynie. Mam nadzieję, że zrozumie swój błąd i nie przyjedzie na ten piknik - powiedział wicemarszałek.

W liście skierowanym do liderki białoruskiej opozycji Terlecki oświadczył, że nie dziwi się, że Cichanouska spotyka się z opozycją, ale "chciałby, żeby przyjmując zaproszenie na zjazd antyrządowej organizacji, miała świadomość, że staje po jednej stronie politycznego sporu".

"Wydaje mi się jednak, że z braku rzetelnej wiedzy źle przysłużyła się pani sprawie Białoruskiej w Polsce, afiszując się z politykami partii, która sześciokrotnie przegrała wybory (dwa razy prezydenckie, dwa razy parlamentarne, samorządowe oraz europejskie), a tym bardziej deklarując udział w ich politycznym, antyrządowym przedsięwzięciu. Tym samym zraziła pani znaczną część Polaków do wspierania pani jako białoruskiego prezydenta-elekta" - napisał wicemarszałek