- Podobno "aż" 13 krewnych polityków PiS zrezygnowało z zasiadania w zarządach lub radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa! Zastanawiam się, czy to szczęśliwa trzynastka, czy parszywa trzynastka? – pytała na konferencji prasowej w Sejmie posłanka Lewicy Katarzyna Kotula i w gorzkich słowach odniosła się do komunikatu Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Reklama

- Niestety, to tylko zasłona dymna – oceniła parlamentarzystka, której zdaniem spółki Skarbu Państwa zostały opanowane przez krewnych i znajomych polityków PiS. - Pan Marcin Szczudło, mąż posłanki Aleksandry Szczudło. Warto się przyjrzeć jego oszałamiającej karierze, która nabrała tempa po roku 2015, po wygranych przez PiS wyborach. Pan Marcin Szczudło pracuje w PGNiG Obrót Detaliczny, gdzie pełni funkcję wiceprezesa zarządu. – powiedziała Katarzyna Kotula i pokazała symboliczne wypowiedzenie. Kolejne wręczył poseł Maciej Konieczny.

Trwa ładowanie wpisu

Syn europosłanki PiS na dwóch państwowych posadach

- Jesteśmy przekonani, że obsadzanie spółek Skarbu Państwa swoimi rodzinami to nie tylko ordynarny skok na kasę, ale i osłabianie polskiego państwa. Nie wierzymy w tę metodę oczyszczenia, którą proponuje Jarosław Kaczyński. Uważamy, że tylko zewnętrzna presja jest w stanie zmusić takie osoby jak Kewin Klotzek do opuszczenia stanowisk. Pan Kewin Klotzek jest synem europosłanki PiS Andżeliki Możdżanowskiej i musi być niezwykle zdolny, ponieważ pełni, aż dwie funkcje: zasiada w radzie nadzorczej Instytutu Wzornictwa Przemysłowego oraz jednocześnie pełni funkcję specjalisty ds. strategii PGNiG. Czy w kluczowym dla polskiej energetyki powinien odpowiadać dwudziestokilkuletni Kewin Klotzek, syn eurodeputowanej PiS? Mamy bardzo poważne wątpliwości. – mówił Maciej Konieczny.

Reklama

Posłowie Lewicy stwierdzili też, że nie trzeba być w zarządzie, czy też w radzie nadzorczej spółki Skarbu Państwa, żeby "doić państwo”. Wystarczy być kierownikiem, dyrektorem, doradcą lub "ekspertem”. - Tak jest w przypadku Marcina Emilewicza, męża byłej pani wicepremier, a obecnie posłanki PiS Jadwigi Emilewicz. Od 2017 r. pracuje w PKN Orlen, co z pewnością nie jest przypadkiem, że właśnie tam rozwija swoją karierę. – mówiła Katarzyna Kotula.

Lewica od ponad dwóch tygodni prowadzi akcję zbierania informacji na temat członków rodzin polityków PiS, którzy są zatrudniani w spółkach skarbu państwa.