W sobotę na Radzie Krajowej PO Donald Tusk przedstawił "Plan działania" na najbliższą przyszłość obejmujący przede wszystkim przygotowania do wyborów parlamentarnych, zwłaszcza gdyby miały odbyć się przed terminem. Plan zakłada stworzenie systemu kontroli prawidłowości i uczciwości przeprowadzenia wyborów, współpracę z innymi siłami prodemokratycznymi (szef Platformy wymienił w tym kontekście PSL i Polskę 2050 Szymona Hołowni) oraz samorządowcami, a także przygotowanie programu.
Nowa oferta Platformy i jej ewentualnych koalicjantów ma powstać w wyniku dyskusji na siedmiu kongresach programowych z udziałem także ekspertów innych partii dzisiejszej opozycji. Podstawą mają być dotychczasowe programy PO i Koalicji Obywatelskiej. Te kongresy mają dopracować nasze propozycje, które przedstawialiśmy konsekwentnie w ostatnich latach. Dynamika powoduje jednak, że trzeba nieustannie je updatować i proponować nowe rozwiązania - mówił Tusk podczas Rady Krajowej.
Zaproszenie ekspertów z innych ugrupowań ma natomiast ułatwić znalezienie "punktów wspólnych" w programach opozycji. Mój apel na dziś do wszystkich sił opozycyjnych i demokratycznych w Polsce jest jeden, i ja będę mu wierny - szukajmy tego, co łączy, i co jest wspólne. To jest przygniatająca większość spraw. Zapomnijmy na chwilę o tym, co może nas dzielić - podkreślał lider Platformy.
Kongres raz w miesiącu
Organizacją kongresów ma się zająć były szef MSW, obecnie poseł PO Bartłomiej Sienkiewicz. Pierwszy z nich już zaplanowano - na 28-29 stycznia w Łodzi pod hasłem "Odporna Polska". Jego uczestnicy mieliby spróbować odpowiedzieć na pytanie jak usprawnić państwo, by było w stanie skutecznie walczyć z pandemią, przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu i zagwarantować bezpieczeństwo.
Kongresy - jak wynika z informacji PAP - mają być organizowane raz w miesiącu, każdy w innym regionie Polski. Kolejne spotkanie, po tym styczniowym w Łodzi, miałoby się odbyć pod koniec lutego i dotyczyć m.in. rolnictwa, energetyki i ekologii. Tematyka kongresów ma obejmować najważniejsze wyzwania, które stoją przed Polską, czyli naprawę służby zdrowia i walkę z pandemią Covid-19, przeciwdziałanie inflacji i wsparcie dla przedsiębiorców, politykę zagraniczną, poprawę relacji z UE i przywrócenie praworządności.
Debaty nie mają mieć charakteru "resortowego", ale bardziej "problemowy" i dotyczyć kilku dziedzin funkcjonowania państwa. Ostatni kongres miałby się odbyć pod koniec maja.
Zręby programu
Zręby programu przedstawili już w sobotę posłowie Platformy. Mówili o "Polsce, o jakiej marzą". Najwięcej konkretów ujawniła była wiceminister finansów, a od soboty także wiceprzewodnicząca PO Izabela Leszczyna. Zastrzegła przy tym, że są to propozycje "na teraz" i zostaną zgłoszone w formie poprawek do projektu ustawy budżetowej na 2022 r. Chodzi m.in. o zagwarantowanie w przyszłorocznym budżecie 20 mld złotych na ochronę zdrowia - na walkę z rakiem, chorobami kardiologicznymi, depresją oraz pomoc psychologiczną i psychiatryczną dla dzieci i młodzieży.
Kolejne 10 mld złotych Platforma chciałby przeznaczyć na transformację energetyczną. Im szybciej zainwestujemy w odchodzenie od węgla na korzyść czystych źródeł energii, tym szybciej przestaną rosnąć ceny energii, tym Polacy będą zdrowsi, a górnicy będą mieli szansę na nowe, lepsze i bezpieczniejsze miejsca pracy - uzasadniała b. wiceminister finansów.
Wśród priorytetów programowych na przyszłość Leszczyna wymieniła walkę z inflacją, inwestycje w sektory rozwojowe i czystą energię oraz zmianę struktury wydatków budżetowych. Chodzi m.in. o likwidację instytutów, funduszy i agencji rządowych powstałych w czasie rządów PiS. Większość z nich to są pralnie publicznych pieniędzy, bo później te środki przechodzą bezkarnie na prywatne konta pisowskich działaczy - mówiła Leszczyna.
Wiceszefowa Platformy wskazała też na konieczność odpolitycznienia mediów publicznych, zagwarantowanie niezależności sądów i przestrzegania praw człowieka, co z kolei miałoby dać szansę za zakończenie trwającego od sześciu lat konfliktu z Unią Europejską o praworządność.
Bardziej ogólnie o wyzwaniach na najbliższe lata mówili posłowie PO młodszego pokolenia, których Tusk nazwał "drużyną przyszłości". Arkadiusz Marchewka upomniał się o wsparcie dla przedsiębiorców, Krzysztof Truskolaski - o dostępność mieszkań, Kinga Gajewska - o wyrównywanie szans edukacyjnych dzieci, Arkadiusz Myrcha - o zapewnienie obywatelom równości wobec prawa, Michał Krawczyk - o poprawę dostępu do lekarza specjalisty i innych usług publicznych. Magdalena Łośko zwróciła natomiast uwagę na potrzebę edukacji ekologicznej, ograniczenie produkcji plastiku, walkę ze smogiem oraz zakaz importu odpadów do Polski.
Marta Golbik poruszyła problem zapaści w psychiatrii dziecięcej. Marzę o Polsce, w której najmłodsze osoby potrzebujące pomocy, będą się leczyły w ładnych salach, z nieprzemęczonymi, dostępnymi lekarzami, w których będą miały miejsce, a nie lądowały na korytarzu szpitalnym. To sprawa życia i śmierci - powiedziała posłanka.
Aleksandra Gajewska mówiła z kolei o prawach kobiet, m.in. o konieczności poprawy dostępu do ginekologa, opieki okołoporodowej i przeciwdziałaniu przemocy domowej. Zaapelowała też o tolerancję i poszanowanie praw mniejszości. Chciałbym, że Polska była jednym wielkim związkiem partnerskim - kobiet, mężczyzn, wierzących, niewierzących, większości i mniejszości - podkreśliła.