Kanadyjska organizacja pozarządowa Citizen Lab ustaliła, że mecenas Roman Giertych oraz prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani za pomocą oprogramowania szpiegującego Pegasus.

Reklama

Giertych szpiegowany Pegasusem 18 razy

Giertych miał być szpiegowany w okresie kampanii wyborczej w 2019 roku. W ciągu czterech miesięcy miało mieć to miejsce 18 razy. AP podała, że wtedy mecenas reprezentował Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego.

"Associated Press ujawniła przed chwilą, że telefon, który używałem w 2019 był 18 infekowany przez PEGAZUS. Polski rząd badał moje rozmowy godzina po godzinie, dzień po dniu. Używano mikrofonu tego telefonu. To był czas kampanii, spotkań z PDT (premier Donald Tusk - przyp. red.), sprawy II wież. Niewiarygodny skandal" - dodał w innym tweecie Gietych.

"Podsłuchiwano moje rozmowy z Tuskiem, Sikorskim, Budką, Applebaum..."

"Podsłuchiwano (lub próbowano) moje rozmowy m.in z: Donaldem Tuskiem Radosławem Sikorskim Grzegorzem Schetyną Borysem Budką Anne Applebaum Leszkiem Czarneckim Stanisławem Gawłowskim Władysławem Kosiniak-Kamyszem Piotrem Zgorzelskim. Oni mogą być też ofiarami" - napisał Giertych.

John-Scott Railton z Citizen Lab przekazał, że inwigilację cechowało "agresywne tempo i intensywność namierzania, dzień po dniu, godzina po godzinie".

Prok. Ewa Wrzosek ze stowarzyszenia Lex Super Omnia w ubiegłym roku wszczęła śledztwo ws. ostatnich wyborów prezydenckich.

Stanowisko Żaryna

Jak czytamy w komentarzu Stanisława Żaryna, "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd. Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem" - napisał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, dodając, że "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione".

Żaryn poinformował jednocześnie, że "z uwagi na ograniczenia prawne nie odnosi się do pytań dotyczących tego, czy jakieś metody pracy operacyjnej są stosowane w Polsce". "Nie informujemy również, czy wobec konkretnych osób były stosowane metody pracy operacyjnej" - dodał.

Przypomniał, że "Pan Roman G. usłyszał poważne zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępczości gospodarczej. Sprawa ma charakter typowo kryminalny" - napisał Żaryn.