Nasi przeciwnicy polityczni chcą tutaj wyprowadzać wysokich urzędników, wysokich przedstawicieli państwa, całkowicie podeptać polską konstytucję, o której tak lubią mówić, podeptać prawo, zniszczyć opozycję (...) zlikwidować demokrację. Ale to wszystko ma czemuś służyć. Ma oczywiście służyć temu, żeby było jak było, żeby ci którzy są ich w istocie zwierzchnikami, którym oni służą, czyli w tym przypadku Niemcy, uzyskali pełną kontrolę nad Polską - powiedział w Ełku podczas spotkania z mieszkańcami prezes PiS.

Reklama

Akcentował, że historia Polski była tragiczna. Była potworna okupacja, potworne zbrodnie niemieckie i rosyjskie popełnione w Polsce, a potem był PRL. Wszyscy o tym wiemy, a znaczna część siedzących na tej sali też to pamięta. Odzyskaliśmy możliwość decydowania o sobie dopiero w 1989 r. Wyszliśmy spod obcego buta. Ten obcy but kosztował nas bardzo wiele. Mówię o efektach komunizmu, który miał charakter niesłychanie wręcz niszczący- wskazał Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS mówił, że komunizm w Polsce "rujnował polskie możliwości". Był "negatywny dobór kadr, niszczono wolę pracy zwykłych ludzi, tych którzy nie mieli przygotowania, ale naprawdę chcieli pracować i potrafili pracować". Ten wielki potencjał, który był w społeczeństwie (...) to wszystko zostało zdławione- mówił prezes PiS.

Czy warto po tylu latach ... spod jednego buta wchodzić pod drugi- pytał Jarosław Kaczyński.

Kaczyński i opozycji: Komuniści

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Ełku podkreślił, że nadchodzące wybory parlamentarne, które odbędą się na jesieni 2023 roku są "na miarę tych z 1989 roku".

My jesteśmy solidarnością, oni (przeciwnicy polityczni - PAP) są komunistami i to właściwie dzisiaj prawie tego nie ukrywają. Oczywiście to wszystko jest troszkę w cudzysłowie, bo ani my nie jesteśmy sensu stricte Solidarnością, ani oni nie są sensu stricte komunistami, ale jeżeli chodzi o pewną drogę ideową, o system wartości, to można powiedzieć, że tak właśnie jest - powiedział.

Kaczyński o wyborach w 1989 r.

Kaczyński przypomniał, że w 1989 r. wygrała Solidarność pomimo "trudnych warunków" oraz ordynacji wyborczej, która "ułatwiała pomyłki". Zaznaczył, że PiS musi wygrać w interesie wszystkich pokoleń, całego narodu polskiego i jego przyszłości. Mamy pełne szanse zwyciężyć i zwyciężymy - dodał.

Prezes PiS powiedział, że jest "wielka grupa ludzi niezdecydowanych" co do tego, na którą partię oddadzą głos w nadchodzących wyborach. Ci ludzie, którzy od nas odeszli to nie są ludzie, którzy przeszli do innych opcji, oni są w tej grupie niezdecydowanych, można z nimi rozmawiać, można ich skutecznie przekonywać - dodał.

Kaczyński zauważył, że dziś opozycja zapowiada, że jeżeli PiS wygra wybory, to będą one sfałszowane. Czyli z góry sami przygotowują się do tego, żeby je sfałszować, bo tylko tak to można zrozumieć - powiedział. Dodał, że przeciwdziałać temu ma powołany przez jego partię Korpus Ochrony Wyborów.

Także musimy uczynić wszystko, aby wesprzeć siły porządkowe w tym, aby nie dopuścić do awantur, bo kogo oni wyznaczyli do tego, żeby pilnować wyborów? Komitet Obrony Demokracji. A co to jest KOD? Grupy awanturników politycznych. Ktoś tu powiedział, że łobuzy, ja nie powiem że nie - oświadczył Kaczyński.

Reklama

Prezes PiS zaznaczył, że potencjalne doprowadzenie do "awantur w kilkuset obwodowych komisjach wyborczych" może sprawić wrażenie tego, że zjawisko to jest powszechne. W związku z tym można zacząć walkę pod hasłem PiS, Zjednoczona Prawica sfałszowały wybory - powiedział. Dodał, że byłby to argument do tego, aby przeprowadzić wybory "od początku".

Autorzy: Adrian Kowarzyk, Robert Fiłończuk