Donald Tusk od pewnego czasu chce zablokować emisję filmu +Nasz człowiek w Warszawie+, reportażu zrealizowanego przez niezależnych dziennikarzy, który opowiada o relacjach, jakie łączyły jego rząd z politykami, oligarchami rosyjskimi - powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek dziennikarzom w poniedziałek w Myślenicach. Jak mówił, reportaż przypomina o wizytach Putina w Polsce, o wspólnych spacerach rosyjskiego prezydenta z Tuskiem po sopockim molo. Film przypomina też, jak opisywał Bochenek, o uczestnictwie Ławrowa w wewnętrznych naradach korpusu dyplomatycznego w Polsce. To budzi szereg wątpliwości, szereg pytań i od wielu dni staramy się zadawać takie pytania Donaldowi Tuskowi – mówił rzecznik PiS.
Donald Tusk złożył do sądu pozew przeciw TVP w związku z emisją filmu "Nasz człowiek w Warszawie". Lider PO żąda przeprosin i zakazu dalszego rozpowszechniania filmu.
Bochenek pytał też Tuska o umowę z Gazpromem
W poniedziałek w Myślenicach Bochenek skierował też pytanie do Tuska o to, dlaczego kierowany przez niego rząd zaakceptował umowę gazową z Gazpromem do 2037 roku całkowicie uzależniając Polskę od rosyjskiej energii. Przepłacaliśmy za gaz rosyjski - ocenił rzecznik PiS. Jego zdaniem wątpliwości budzi też kwestia budowy gazociągu Nord Stream 1 i Nord Stream 2. PiS zarzuca Tuskowi, że nie blokował tych inicjatyw także pełniąc funkcję przewodniczącego w Radzie Europejskiej.
Pytamy Donalda Tuska - czy po raz kolejny w sprawach kluczowych z punktu widzenia bezpieczeństwa militarnego, energetycznego Polski i Polaków się mylił, czy była to jego celowa przemyślana polityka - powiedział Bochenek. Poseł PiS Władysław Kurowski zadał zaś pytanie m.in. o to, dlaczego amerykańska tarcza antyrakietowa nie powstała w Polsce w latach 2008-2009. Według parlamentarzysty Donald Tusk powinien szczerze odpowiedzieć na to pytanie.