Byłbym skłonny nawet zapłacić Radosławowi Sikorskiemu, żeby nie był już więcej ministrem spraw zagranicznych - powiedział Fogiel w poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia pytany o niedawne doniesienia medialne dotyczące Radosława Sikorskiego.

Reklama

Fogiel o Sikorskim: Zapraszał Ławrowa tam, gdzie wykuwa się polska polityka zagraniczna

Radosław Sikorski jako minister spraw zagranicznych zapraszał Siergieja Ławrowa na naradę polskich ambasadorów, tam gdzie wykuwa się polska polityka zagraniczna. Radosław Sikorski kompromitował się na Ukrainie, mówiąc o tym, żeby przyjęli rosyjskie warunki, bo inaczej zginą, to Radosław Sikorski odpowiadał za politykę zagraniczną gdy następowało zbliżenie z Rosją - dodał szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.

W lutym 2014 roku Radosław Sikorski, ówczesny szef polskiego MSZ wraz z ówczesnym szefem niemieckiej dyplomacji Frankiem Walterem Steinmeierem oraz szefem MSZ Francji Laurentem Fabiusem brali udział w negocjacjach w Kijowie między przedstawicielami opozycji ukraińskiej, a przedstawicielami ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza, którego siły otworzyły ogień do protestujących na Majdanie.

Reklama

21 lutego 2014 roku Janukowycz i przywódcy opozycji zawarli porozumienie ws. wyjścia kraju z kryzysu. W jego ramach parlament przywrócił konstytucję z 2004 roku. Porozumienie podpisał Janukowycz z liderami opozycji: Arsenijem Jaceniukiem, Witalijem Kliczką i Ołehem Tiahnybokiem w obecności szefów dyplomacji Polski i Niemiec - Radosława Sikorskiego i Franka-Waltera Steinmeiera.

"Jeśli nie podpiszecie porozumienia, wszyscy będziecie martwi"

Reklama

Wcześniej Sikorski, co nagrały wtedy mikrofony stacji telewizyjnych, powiedział w prywatnej rozmowie po angielsku do przedstawicieli ukraińskiej opozycji: Jeśli nie podpiszecie tego (porozumienia), będziecie mieli stan wojenny, będziecie mieli armię. Wszyscy będziecie martwi.

W wyniku zawarcia porozumienia walki na Majdanie zostały zakończone, a jednym z jego efektów była ucieczka z kraju prezydenta Janukowycza. Parlament Ukrainy odsunął go od pełnienia obowiązków prezydenta i wyznaczył przyspieszone wybory prezydenckie na 25 maja 2014 roku. Rosja uznała, że w Ukrainie doszło do zbrojnego puczu, obalenia legalnego prezydenta i w efekcie zajęła Krym oraz wsparła zbrojnie separatystów w Donbasie.

autor: Piotr Śmiłowicz