Jacek Karnowski, prezydent Sopotu był inwigilowany szpiegowskim programem Pegasus od listopada 2018 roku do marca 2019 roku - podała "Gazeta Wyborcza".
To naruszenie prywatności i godności człowieka. Na pewno tego tak nie zostawię. Tych, którzy inwigilowali swoich przeciwników politycznych, należy postawić przed Trybunałem Stanu – mówi Jacek Karnowski w rozmowie z "GW".
Odpowiedzialni powinni skończyć tak, jak po aferze Watergate
Nigdy się na takie metody nie zgodzę i myślę, że my, jako samorządowcy z ruchu "Tak! Dla Polski!" i cała opozycja doprowadzimy do tego, że osoby takie jak te skończą tak, jak skoczyły osoby po aferze Watergate w Stanach Zjednoczonych - mówił natomiast w rozmowie z TVN24.
Odpowiedzialność polityczna jest dużo większa od tych agentów, którzy to wykonywali. (…) Psucie państwa, sowietyzacja państwa, faszyzacja państwa wręcz poprzez podsłuchiwanie przeciwników politycznych, sztabowców, (…) to jest rzecz, która jest niewyobrażalna i nie powinna mieć miejsca nigdy w państwie demokratycznym. Dlatego te osoby trzeba doprowadzić do Trybunału Stanu i wyciągnąć konsekwencje, żeby raz na zawsze zniknęli z życia politycznego w Polsce - ocenił.
"Gazeta Wyborcza" zaznaczyła, że "wobec Karnowskiego nie toczy się żadne postępowanie".
Wszyscy jesteśmy podsłuchiwani tylko i wyłącznie dlatego, że jesteśmy przeciwnikami politycznymi w zbliżających się wyborach w Polsce - mówił Sławomir Nitras w Polsat News.
Mamy miliony dowodów na to, że PiS wykorzystuje prokuraturę, służby podsłuchy, do tego, żeby wpływać na wynik wyborów - powiedział w "Polsat News" poseł PO Sławomir Nitras.
To kolejna osoba. Ja wtedy z Jackiem Karnowskim bardzo blisko współpracowałem. To było w ogniu kampanii. Nie jest tajemnica, że Jacek Karnowski był jedną z osób, które od samego początku układania list wyborczych do Senatu w tym procesie brał udział - powiedział w poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras.
"Oczekuje szybkiej reakcji Państwowej Komisji Wyborczej"
Żeby wybory w Polsce były naprawdę uczciwe, to pan (Mariusz) Kamiński i pan (Zbigniew) Ziobro nie mogą zajmować swoich stanowisk, oni powinni natychmiast po tych doniesieniach, zresztą kolejnych, podać się do dymisji. To jest sprawa dla państwowej Komisji Wyborczej. Oczekuję w tej sprawie od PKW bardzo wyraźnego i szybkiego zajęcia stanowiska, nie może być tak, że rządzący podsłuchują opozycję, członków sztabu wyborczego, kandydatów w trakcie kampanii wyborczej - powiedział Sławomir Nitras w "Polsat News".
Jackowi Karnowskiemu, co ważne, nikt nie stawia żadnych zarzutów, nikt wiąże go z żadną sprawa niezgodną z prawem. On był podsłuchiwany, a tak naprawdę wiemy, że wszyscy jesteśmy podsłuchiwani tylko i wyłącznie dlatego, że jesteśmy przeciwnikami politycznymi w zbliżających się wyborach w Polsce - powiedział.
Komentarz rzecznika PiS
Wierzę, że służby pracują zgodnie z przepisami i procedurami - powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek, pytany o publikację "Gazety Wyborczej" o inwigilacji prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego.
Wszystkie służby, które w naszym kraju funkcjonują, powinny działać w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa, na podstawie i w jego granicach. Wszystkie decyzje, jeśli chodzi o stosowanie jakichś środków kontroli operacyjnej, w tym również podsłuchów, powinny zapadać zgodnie z przepisami ustaw, zgodnie z procedurami. W tym zakresie również jest określona rola prokuratora i sądu i tak to powinno funkcjonować - powiedział Bochenek. Wierzę, że polskie służby tak pracują - zaznaczył Bochenek.
Tusk o inwigilacji
O sprawę pytany był również podczas piątkowej konferencji w Mińsku Mazowieckim lider PO Donald Tusk. Najpierw zaatakowali sądy, by móc bezkarnie kraść, później zaatakowali media, by nikt o tym nie wiedział, później zaatakowali podsłuchami i represjami opozycję i to nie tylko tę polityczną po to, by móc dalej bezkarnie kraść, by ich nikt nie mógł z tego rozliczyć. To nie jest sytuacja nowa w historii - powiedział szef Platformy.
Dziś w Polsce mamy niestety do czynienia z brutalną wersją tej ponurej zasady. Jeśli (...) władza polityczna zaczyna działać przeciwko sądom, wolnym mediom i opozycji, i to w sposób często nielegalny, to znaczy, że przede wszystkim chce kraść. I dziś to widać każdego dnia, czarno na białym. Kradną i chcą być bezkarni - stwierdził.
Müller o doniesieniach "GW": Nie mam wiedzy w tym zakresie
Piotr Müller pytany w RMF FM, czy Jacek Karnowski był szpiegowany za pomocą Pegasusa, odparł: "nie mam wiedzy w tym zakresie". Mogę powiedzieć tylko tyle, że w Polsce obowiązują przepisy, które regulują kwestię tzw. działań operacyjnych, które mogą być przeprowadzane przez służby. Służby w określonych okolicznościach, pod nadzorem sądu, mogą tego typu czynności przeprowadzać. Więc jeśli sąd ma właściwy nadzór i podejmuje decyzję żeby pozwolić na tego typu działania, to są spełnione do tego określone przesłanki - tłumaczył rzecznik rządu.
Dopytywany o doniesienia gazety Müller zapewnił, że "w Polsce, poza procedurami, które są przewidziane w przepisach prawa (...) nie były inne czynności przeprowadzane, czyli nie było nielegalnych podsłuchów". O tym mogę zapewnić - mówił.
Müller spytał o dowody potwierdzające, że Karnowski był podsłuchiwany. Ja chciałbym usłyszeć dowody ze strony pana Karnowskiego czy innych, że władza podsłuchiwała. Na razie widzę raport jakiejś organizacji spoza naszego kraju, która tak twierdzi. To ja mogę dzisiaj powiedzieć, że pana podsłuchuje Donald Tusk - mówił Müller zwracając się do prowadzącego.
"GW" podała, że numer Karnowskiego znajduje się na liście, do której miała wgląd jako członek międzynarodowego konsorcjum Pegasus Project. Jak poinformowała "GW", służby logowały się na telefonie Karnowskiego co najmniej kilkanaście razy od listopada 2018 do marca 2019 roku .