W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego 24 maja zmarła 33– letnia Dorota z Bochni, która była w piątym miesiącu ciąży. Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej, o godz. 5.20, USG wykazało obumarcie płodu. W nocy z 20 na 21 maja zaczęły odchodzić jej wody płodowe.

Reklama

W poniedziałek w Warszawie odbyła się konferencja prasowa na temat standardów opieki nad pacjentką w sytuacji konieczności przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży (aborcji).

Powołam dziś zespół, który w większym gronie ekspertów – już nie tylko dwóch konsultantów w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz perinatologii przygotuje jeszcze bardziej szczegółowe wytyczne postępowania – zapowiedział minister Niedzielski.

Reklama

Zaznaczył, że w Polsce każda kobieta w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ma prawo do terminacji ciąży, czyli wykonania zabiegu aborcji. Podkreślił, że "warunki jego dokonania trzeba traktować rozłącznie". Zastrzegł, że "definicji zdrowia odnosi się nie tylko do zdrowia fizycznego, ale również psychicznego".

Rzecznik praw pacjenta i minister zdrowia są od egzekwowania tego prawa pacjenta i prawa pacjentek, dlatego będziemy dopracowywać wytyczne, które zostały wydane w roku 2021 i zrobimy to szerokim gronie, zapewniając parytet udziału kobiet – zapowiedział minister Niedzielski.

Szef MZ dodał, że "ustawa o jakości oferowała rozwiązania dla pacjentów, którzy są dotknięci błędami medycznymi".

Ta sytuacja jest dla nas kolejnym czynnikiem, który przesądza o tym, że rozwiązania propacjenckie, które mówią o rejestracji błędów medycznych, o systemie kompensacji za błędy medyczne, muszą się w polskim systemie opieki zdrowotnej pojawić – powiedział Niedzielski.

Reklama

RPP: Stwierdziliśmy naruszenie praw pacjenta

Stwierdziliśmy naruszenie praw pacjenta i działania niezgodnego z aktualną wiedzą medyczną - powiedział Rzecznik Praw Pacjenta podczas konferencji w Ministerstwie Zdrowia.

Bartłomiej Chmielowiec stwierdził, że zabrakło również dostępu do dokumentacjimedycznej. I dodawał,że będą przekazane wytyczne do szpitala, co należy zrobić, żeby takich sytuacji uniknąć w przyszłości.

Planowane są także cykle szkoleń, żeby edukować personel tam, gdzie są udzielane świadczenia ginekologiczno-położnicze.

Apelował, żeby pacjenci czując, że jest problemzwracali się do Rzecznika Praw Pacjenta.

Trudno było założyć od razu, że antybiotyk działający w 99 proc. tym razem nie zadziała, ale był moment, kiedy można było dodać kolejny antybiotyk albo zakończyć ciążę – mówił konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Krzysztof Czajkowski o śmierci 33-letniej kobiety w Nowym Targu.

W tym konkretnym przypadku początkowo wszystko było dobrze. Pacjentka otrzymała dużą dawkę antybiotyku, który na podstawie doświadczeń powinien obejmować również bakterie, które najczęściej powodują zakażenie na terenie Polski. Niestety okazało się, że bakteria jest oporna na ten antybiotyk i przyszedł taki moment, w którym pogorszyły się parametry zakażenia. Był to moment, w którym należało tę ciążę zakończyć. Nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować, ale przynajmniej byłoby poczucie, że zrobiono wszystko w tym kierunku – tłumaczył Czajkowski.

Jego zdaniem "oczywiście łatwo po fakcie wyciągać wnioski, ale należy zadać sobie pytanie, czy rzecz była do uniknięcia".

Postępowanie było prawidłowe, wykonano wszystkie badania, zlecono antybiotyk – mówił. Dodał, że trudno było założyć od razu, że antybiotyk działający w 99 proc. tym razem nie zadziała, ale był taki moment, gdzie można było spróbować dodać kolejny antybiotyk albo zakończyć ciążę.

Wyraził nadzieję, że po działaniach powołanej komisji tego typu sytuacje będą zdarzały się jeszcze rzadziej niż obecnie.