Kosiniak-Kamysz w czwartek w Polsat News potwierdził, że będzie o godz. 11.00 uczestniczył w spotkaniu u premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie migracji i mechanizmu solidarności.

Polityka to czasem polityka trudnego dialogu. Może jestem już najbardziej zahartowany w tych trudnych dyskusjach, więc pójdę przedstawić nasz program na migrację - co zrobić, żeby Polaków było więcej, żeby nie musieli wyjeżdżać, a nie posiłkować się pracownikami z krajów muzułmańskich, jak to robił PiS w 2022 r. - powiedział prezes PSL.

Reklama

Dopytywany o decyzje lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, że nie będzie uczestniczył w tym spotkaniu, które określił on, jako polityczną hucpę polityk Stronnictwa przypomniał, że każdy podejmuje swoje decyzje, a pomimo współpracy, PSL oraz Polska 2050, tworzą osobne kluby parlamentarne.

Normalna sytuacja, inaczej podjęli decyzję koleżanki i koledzy z Polski 2050 i trzeba to uszanować. Polska nie jest jednorodna w poglądach, nie jest jednorodna w emocjach - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Powiem o sprawach, które dotyczą Polaków. Będę wnioskował u premiera o pieniądze na utrzymanie Ukraińców w Polsce dla polskich firm, dla polskich wspólnot lokalnych, dla organizacji pozarządowych. To wstyd, że polski rząd nie wystąpił do tej pory o tysiąc euro na utrzymanie Ukraińca w Polsce od momentu wybuchu wojny - powiedział. Tysiąc euro miesięcznie - dodał.

Jak podkreślił Kosiniak-Kamysz, PSL proponuje pragmatyczne zastanowienie się nad tym, żeby Polaków było więcej, bo mamy najniższą dzietność od II wojny światowej.

My proponujemy PIT rodzinny, wliczanie wszystkich dzieci w rodzinie do rozliczenia. Czyli mówiąc wprost - rodzina wielodzietna, rodzina duża, rodzina trzy+ nie płaci podatków - mówił Kosiniak-Kamysz. Dopytywany o szczegóły propozycji wskazał, że rozliczający się jednoosobowo zapłaciłby podatek w obecnej wysokości, a rozliczające się razem dwie osoby dorosłe plus trójka dzieci praktycznie tego podatku dochodowego by nie zapłaciła.

Reklama

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, migracja do Polski powinna być oparta o Kartę Polaka i wspólnotę Polaków na Wschodzie i takie propozycje przedstawi podczas czwartkowego spotkania. - Rozszerzenie pojęcia Karty Polaka i zwiększenie możliwości pozyskania rąk do pracy, ale z krajów blisko kulturowych a najbardziej z tych, które mają polskie korzenie - tłumaczył poseł.

Według niego to poszerzenie Karty Polaka może objąć 300-500 tys. osób i to powinno stanowić rezerwę na rynku pracy. - Uważam, że polska polityka migracyjna powinna być budowana na wspólnotę Polaków na wschodzie i kraje bliskie kulturowo - stwierdził.

W środę premier Morawiecki podkreślił, że przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, więc jasne stanowisko w tej sprawie powinny wyrazić wszystkie siły polityczne. "Dlatego zapraszam wszystkie kluby i koła parlamentarne na rozmowę" - napisał na Twitterze.

Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Wczoraj o karach finansowych z niego wynikających mówiła Komisarz Ylva Johansson - dodał szef rządu.

autor: Aleksander Główczewski