W środę w Pałacu Prezydenckim odbędzie się kolejna tura konsultacji Andrzeja Dudy z przedstawicielami komitetów wyborczych. Na godz. 11 zaplanowano spotkanie z Trzecią Drogą, na 13 z Nową Lewicą, a na 15 - z Konfederacją. We wtorek w pałacu prezydenckim gościli przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.

Reklama

Kukiz w środę pytany o to jego udział w tych rozmowach powiedział, że spotkał się z prezydentem w poniedziałek. - Mam bardzo dobre relacje z Pałacem od samego początku, od 2015 roku i spotkaliśmy się na takiej rozmowie, powiedziałbym, prywatno-politycznej - dodał.

Generalnie były to rozmowy o tej całej "bieżączce", o tym, jak wygląda Sejm, jak może wyglądać, w którą stronę pójdzie Polska i tak dalej. Bardzo ogólne tematy, po prostu w trosce o Polskę było to spotkanie - stwierdził.

Reklama

Polityk podkreślił, że rozmawia z wieloma osobami na różnych poziomach, zarówno politycznym jak i prywatnym, tak samo, jak "lata temu" spotykał się z "chłopakami z Platformy Obywatelskiej" będącymi jego kolegami ze studiów z czasów Niezależnego Zrzeszenia Studentów z lat 90.

Pytany o rozmowy dotyczące formułowania przyszłego rządu, Kukiz podkreślił, że w związku z tym trwa "pewnego rodzaju polityczna rozgrywka nagłaśniana bardzo przez media", co - w jego ocenie - jest kolejnym dowodem na to, że polska "ordynacja wyborcza, ustrój polityczny jest do natychmiastowej wymiany".

W systemach większościowych przy ordynacji jednomandatowej rząd powstaje na drugi dzień po wyborach i wiadomo, czy wygrała lewa czy prawa strona - ocenił.

Reklama

Trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach

Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera, biorąc pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Wówczas premier i rząd potrzebują bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta, a do wotum zaufania potrzebna jest zwykła większość.

Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek pytany w środę w TVN24, czy prezydent Andrzej Duda usłyszał podczas wtorkowych konsultacji coś, co przesądza o tym, jaki będzie jego pierwszy konstytucyjny krok w procesie powoływania rządu, odparł: - Nie. Prezydent wczoraj usłyszał, że Prawo i Sprawiedliwość ma kandydata na premiera i zostało wskazane, że jest upoważnienie dla premiera Mateusza Morawieckiego, żeby był kandydatem oraz że jest wola tworzenia rządu. Usłyszał to samo od przewodniczącego Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska, że jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej na premiera. Dziś prezydent zada pytania kolejnym trzem komitetom, czy mają swojego kandydata na premiera – podkreślił. - Prezydent, wedle mojej wiedzy, nie podjął jeszcze decyzji - dodał Mastalerek.

Autor: Adrian Kowarzyk