Kukiz o federalizacji Unii Europejskiej
Na środę w Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) Parlamentu Europejskiego odbywają się głosowania raportu zawierającego propozycje zmian dwóch dokumentów założycielskich UE, czyli Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jedną z proponowanych zmian jest eliminacja zasady jednomyślności (veta) w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach.
Kukiz w środę w Studiu PAP ocenił, że takie działania mogą zmierzać w kierunku federalizacji Unii Europejskiej. Ocenił, że "przerażające jest to, że w dużej mierze ogromna część Polaków tej Unii pomaga w zawłaszczaniu".
Ja jestem ogromnym zwolennikiem Unii Europejskiej, proszę mi wierzyć i być może nawet kiedyś, w przyszłości, w dalekiej przyszłości federalizacji. Ale żeby się federalizować, to trzeba być równorzędnymi podmiotami. Nie ma nic gorszego niż małżeństwa, gdzie jedna ze stron jest bajecznie bogata, a druga jest Kopciuszkiem - powiedział.
Pytany o to, czy wierzy w świat, w którym wszyscy są równi stwierdził, że nie wierzy w taką wizję, jednak, porównując UE do małżeństwa, tak wśród małżonków jak i państw powinno być "podobieństwo w poziomach dobrobytu". Jeżeli jeden z małżonków bajecznie bogaty, a drugi jest Kopciuszkiem, to nie jest to zbyt zdrowe małżeństwo - powiedział dodając, że w przypadku kłótni znaczenie mogą mieć właśnie różnice ekonomiczne.
Polska potrzebuje jeszcze kilkunastu lat na to, żeby rzeczywiście przy dobrze prowadzonej polityce gospodarczej, niewprowadzaniu euro itd., stać się partnerem równorzędnym dla Niemiec, dla Francji (...) teraz jest za wcześnie - ocenił.
Autor: Adrian Kowarzyk