"Decyzja Rady Nadzorczej TVP o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków prezesa nie ma mocy" - stwierdził Farfał. Według niego, "zarówno przebieg tzw. posiedzenia Rady Nadzorczej, jak i zasadność podejmowanych w jego trakcie uchwał są nieważne. Wynika to ze stanowiska doktryny prawa cywilnego i handlowego".

Reklama

Dalej rozpoczyna się dość skomplikowany prawniczy wywód poparty cytatami z konkretnych przepisów. Konkluzja jest taka: rada nadzorcza nie mogła zawiesić Farfała, bo gdy się w tym celu zebrała, nie była już radą nadzorczą. "Po zamknięciu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP S.A. przez Ministra Skarbu Państwa 3 lipca 2009 r. o godz. 10.30 wygasł mandat członków Rady Nadzorczej TVP S.A. po uprzednim upływie ich kadencji. Od tej chwili nie ma już Rady Nadzorczej TVP S.A." - czytamy w oświadczeniu.

>>> Farfał czy rada nazdorcza - kto miał rację?

Według Farfała dalsze podejmowanie działań przez niektórych byłych członków byłej Rady Nadzorczej "uznać należy za bezzasadne i pozbawione mocy prawnej". "Jednocześnie informuję, że Zarząd TVP S.A., jak również cała Spółka funkcjonują normalnie, wykonując swą misję nadawcy publicznego" - zapewnił. I zaapelował o zrozumienie dla jego działań, które - jak przekonywał - podejmuje "w interesie tak spółki, jak i telewidzów".

Reklama

Z kolei powołany w piątek przez radę nadzorczą na stanowisko p.o. prezesa TVP Sławomir Siwek powiedział, że o legalności decyzji rady zdecyduje sąd. "Na tym etapie to nie jest ani sprawa moja, ani Piotra Farfała. To jest sprawa sądu i ze spokojem czekam na decyzję. Jakakolwiek ona będzie, ja się jej podporządkuję. Istotne jest, żeby dla dobra spółki została podjęta szybko" - zapewniał Siwek.

>>> Farfał niegospodarny. Działał na szkodę TVP

W piątek pięciu członków Rady Nadzorczej TVP zawiesiło Farfała w pełnieniu funkcji p.o. prezesa, a na jego miejsce powołało Sławomira Siwka, zaś członkiem zarządu mianowało Marcina Bochenka. Minister skarbu, który w piątek rano ogłosił zamknięcie otwartego we wtorek Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP, co oznaczało jednocześnie zakończenie trzyletniej kadencji Rady Nadzorczej TVP, nie uznaje tych decyzji. Popiera je natomiast Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Farfał zapowiedział zaskarżenie decyzji do sądu.