"Moim zdaniem dojdzie do upadłości telewizji publicznej, do wyznaczenia syndyka masy upadłościowej przez ministra (sprawiedliwości - red.) Czumę, bo jemu podlega w tym przypadku ta czynność i być może to będzie wreszcie jakaś szansa na uporządkowanie tego burdelu, jakim jest telewizja publiczna" - powiedział Janusz Palikot w Radiu ZET.
>>> W telewizji chaos i dwóch prezesów
"Miejmy nadzieję, że jako syndyk masy upadłościowej ten człowiek siłą rzeczy będzie osobą niepartyjną. Będzie prowadził przedsiębiorstwo zobowiązany wymogami kodeksu handlowego i odpowiedzialnością karną, (...) w sposób gwarantujący przede wszystkim poprawę parametrów ekonomicznych, bez oglądania się na polityczne skutki" - dodał Palikot.
>>> "Farfał to tylko żołnierz Giertycha"
Dodał też, że nie ma co liczyć na podpisanie nowej ustawy medialnej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "On tego oczywiście nie zrobi, bo cały czas żyje taką nadzieją, że dzisiaj Siwek, a jutro właśnie być może Urbański, a nie jak Urbański to ktoś inny, że się w tym kotle będzie jeszcze mieszało i najważniejsze, że nie będzie miała do tego dostępu Platforma czy lewica" - powiedział.