Tomasz Siemoniak w Radiu ZET zwrócił uwagę, że "liderzy opozycji demokratycznej powinni wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy, wskazując, że mają większość, wskazać kandydata na premiera". - Po co ten miesiąc? Po co miesiąc szarpaniny z premierem, który nie stworzy rządu? – mówił.

Reklama

Zdaniem polityka w kwestii tworzenia nowego rządu prezydent nie będzie brał pod uwagę Mateusza Morawieckiego. Gdy zobaczy, że jest klarowna większość, to nie będzie chciał się pakować w bezsensowną szamotaninę na udawanym premierze Morawieckim, czy innym z PiS, który nie stworzy rządu – ocenia wiceprzewodniczący PO. Siemoniak podkreśla, że "Polska nie może czekać tygodniami tylko dlatego, że PiS przegrał wybory”. - 30 lat praktyki demokratycznej nie przyniosło takiej sytuacji, jaką mamy teraz – zwycięzca arytmetyczny jest izolowany, nie ma zdolności koalicyjnej, nikt nie chce z nim współpracować – skomentował Gość Radia ZET. - Panie prezydencie, proszę się już nie bać PiS i prezesa Kaczyńskiego – apeluje polityk opozycji.

Siemoniak: Relacje lepsze, niż kiedykolwiek

Zapytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy liderzy opozycji prowadzą już rozmowy, stwierdził, że "bez przerwy rozmawiają". - Relacje są lepsze, niż kiedykolwiek. Oficjalne wyniki to podstawa do działania. W takiej sytuacji liderzy podejmą inicjatywę – stwierdził polityk opozycji.

I dodał: - Nie wierzę, że Kosiniak i Hołownia będą gotowi na cokolwiek z PiS. Wyborcy by im tego nie wybaczyli – zaznaczył.

Polityk PO: Nie wierzę, że zaczniemy się teraz kłócić, kto zostanie premierem

- Nasza demokracja jest w punkcie takim, że premierem powinien być ktoś najsilniejszy politycznie. Szef ugrupowania, które tworzy rząd. Każde inne rozwiązanie ma wpisany konflikt. (…)Wszyscy liderzy, my wszyscy mamy świadomość wagi tej chwili. Jak ktoś zacznie swoje interesy i ambicje przedkładać, to daleko nie zajedziemy. Nie wierzę, że zaczniemy się teraz kłócić, kto zostanie premierem – podsumował Siemoniak.