W czwartek po południu w Sejmie odbyła się uroczystość wręczenia nowym posłom zaświadczeń o wyborze; wśród nich jest ponad 100 sejmowych debiutantów.

W wyborach 15 października PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18. Ponad 100 osób w poselskich ławach zasiądzie po raz pierwszy.

Reklama

Kołodziejczak: To będzie dobra kadencja

Reklama

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak, który dostał się do Sejmu startując z list KO podkreślił w rozmowie z PAP, że dobrze czuje się w budynku sejmowym. Już dzisiaj myślę, o tym jakie tematy podejmować jako pierwsze i myślę, że to będzie dobra kadencja - powiedział. Na pytanie, jakimi sprawami chciałby się zajmować i w jakich komisjach zasiadać, Kołodziejczak odparł, że dla niego jest kilka zasadniczych spraw. Na pewno sprawy rolnictwa, sprawy polskiej żywności i to jest numer jeden - podkreślił. Dodał, że interesują go też sprawy dotyczące ochrony środowiska, transformacji energetycznej, ekologii, związków zawodowych i praw pracowniczych" - zaznaczył Kołodziejczak.

Pierwszy raz w Sejmie zasiądzie także nauczyciel Marcin Józefaciuk, który startował z łódzkiej listy KO, powiedział PAP, że Sejm jest niezwykle przytłaczającym miejscem. Byłem tutaj jako poseł Sejmu Dzieci i Młodzieży jakieś 20 lat temu. Inaczej sobie je zapamiętałem. Chyba zaczyna do nas - jako posłów-elektów - dochodzić, że to już jest ten moment, że to już się stało - powiedział. Na pytanie, jakie tematy chce w Sejmie podejmować i nad czym pracować, Józefaciuk odparł, że przede wszystkim chciałby uczestniczyć w komisji edukacji. Jestem dyplomowanym nauczycielem, więc jestem chyba jednym z najbardziej merytorycznych posłów, jeśli chodzi o edukację. Myślę, że moje doświadczenie i wiedza jest potrzebna w tym momencie w komisji edukacji - zaznaczył.

Dodał, że interesowałaby go też komisja polityki społecznej i rodziny. Ze względu na to, że chciałbym powalczyć o prawa osób mniejszości oraz osób z niepełnosprawnościami i osób w kryzysie bezdomności - wyjaśnił.

Reklama

Szrot: Jestem trochę dziwnym debiutantem

Do Sejmu dostał się też startując z list PiS, były już szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot. Jestem trochę dziwnym debiutantem, bo w Sejmie pracowałem już jako wicedyrektor Biura klubu Parlamentarnego przez siedem lat. Więc myślę, że dużo się uczyć nie będę musiał. Trudno powiedzieć czego się spodziewać, bo przed nami proces wyłonienia rządu, szukania większości i to jest teraz najważniejsze - powiedział Szrot. Pytany, czym chciałby się w Sejmie zajmować, Szrot odpowiedział, że "to jeszcze jest kwestia ustaleń w klubie". Dodał, że na pewno chciałby uczestniczyć w komisjach związanych z prawem, bo takie ma doświadczenie i zawód.

Nowym posłem będzie też Szef Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki (PiS). W rozmowie z PAP przyznał, że przede wszystkim interesują go kwestie dotyczące legislacji. Bo, jak ocenił, "to istota prac sejmowych". Legislacja, czyli poprawność i spójność projektów, które będą wpływały, ale też kontrola czy sprawy, które mogą być regulowane, w taki sposób, jaki zaproponował autor projektu - wyjaśnił. Jako poseł będę też uczestniczył w przygotowaniu poselskich projektów ustaw - dodał.

Wołoszański:W mediach spędziłem 50 lat

Historyk i dziennikarz, pomysłodawca programu "Sensacje XX wieku" Bogusław Wołoszański, który startował z listy KO, powiedział PAP, że najbardziej interesuje go dział, w którym ma największe doświadczenie. W mediach spędziłem 50 lat, czyli zacząłem pracować, kiedy pani jeszcze nie było na świecie - dodał. W tej chwili w tym dziale, czyli publicznym radiu i telewizji, po katastrofie, jaką dla tych mediów były rządy PiS-u jest bardzo dużo do zrobienia - ocenił.

Wyraził nadzieję, że przyda się do porządkowania mediów. Wołoszański zaproponował zmianę newsowych programów, bo - jego zdaniem - "nie były to programy newsowe, a tępa propaganda". Poza tym bardzo żałuję, że zostały usunięte z telewizji i z radia, tak zwane programy poradnikowe, jakie czyniły życie ludzi łatwiejszym, one były niesłychanie popularne, czego dowodem jest Adam Słodowy- powiedział. Te zmiany, według Wołoszańskiego wymagają "spotkań, dyskusji, wypracowania nowego modelu środków masowego przekazu". Wołoszański dobrze ocenił szkolenie dla nowych posłów, ponieważ - jak mówił - już poruszanie się po gmachu Sejmu stanowi wyzwanie.

Po raz pierwszy w ławach sejmowych zasiądzie też Dorota Olko (Razem), która zdobyła mandat poselski startując z czwartego miejsca na warszawskiej liście Nowej Lewicy. Zdobyła ponad 44 tysiące głosów. Olko powiedziała PAP, że kwestia praw kobiet jest jednym z głównych zobowiązań wyborczych Lewicy. Na Lewicę głosowało mnóstwo młodych kobiet, jestem przekonana, że na mnie też, i jesteśmy im to winne - walkę o to, żeby złagodzić prawo aborcyjne (...) to nie jest tak, że z dnia na dzień uda się wprowadzić legalną aborcję, ale każdego dnia będziemy o to walczyć - powiedziała Olko.

Myślę, że takim kompromisem między wszystkimi ugrupowaniami powinna być ustawa ratunkowa - powiedziała. Dopytywana, czy wprowadzenie tej ustawy zostanie wpisane do umowy koalicyjnej, jeśli powstanie rząd KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy odparła: Będziemy o tym rozmawiać przy stole negocjacyjnym. Ale oczywiście nie zapomnimy o tym, jaki jest nasz główny postulat, niezmiennie uważamy, że aborcja powinna być legalna do 12. tygodnia, tak żeby mogła być po prostu decyzją kobiety - powiedziała nowo wybrana posłanka.

75 proc. spośród polityków Polski 2050, którzy otrzymali mandat, nie zasiadało wcześniej w parlamencie. Czuję ogromną odpowiedzialność, mam świadomość ile pracy przed nami, więc podchodzę do tego bardzo poważnie i z dużą pokorą – powiedziała PAP Barbara Oliwiecka (Polska 2050, Trzecia Droga). Zaznaczyła, że dzięki mandatowi, który otrzymała będzie mogła kontynuować pracę, jaką wykonywała do tej pory, m.in. będąc radną Kalisza. W Sejmie nowej kadencji chcę się zając transportem komunikacyjnym i mieszkalnictwem, dlatego aplikuje do komisji infrastruktury. Bliskie są mi również sprawy społeczne, edukacja obywatelska - dodała.

Debiutantką w Sejmie jest też sekretarz generalna Polski 2050 Agnieszka Buczyńska. W rozmowie z PAP zaznaczyła, że priorytetowe są dla niej kwestie dotyczące praw kobiet. Podkreśliła jednocześnie, że całe życie pracowała w organizacjach pozarządowych i zawsze była blisko ludzi i w związku z tym ważne są dla niej wszystkie obszary dotyczące polityki społecznej. Dlatego też biska jest mi komisja ds. polityki senioralnej, bo specjalizowałam się w tym przez wiele lat. Ale także bliskie są mi również tematy związane z Unią Europejską – wskazała.

Pierwszy Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko dopytywany, które komisje są w centrum jego zainteresowanie, wskazał, że te zgodne z jego doświadczaniem. Przypomniał, że po odejściu z branży medialnej przez sześć lat zajmował się tematyką międzynarodową. Pracowałem w amerykańskim think-tanku, zajmowałem się kwestiami dotyczącymi Ukrainy i sprawami związanymi z geopolityką oraz bezpieczeństwem w naszym regionie. Ale przez większość mojej pracy w mediach byłem też redaktorem gospodarczym i interesuje mnie ten obszar. Wiem, że w sprawach gospodarczych będą się decydowały losy kraju - dodał.

Witold Tumanowicz w Sejmie chciałby kontynuować pracę posłów Konfederacji w komisji Samorządu Terytorialnego lub Komisji Energii i Klimatu. Musimy jednak poczekać na to, jakie komisje zostaną powołane i ile miejsc w nich dostaniemy - dodał. Jego zdaniem, "wręczenie zaświadczeń jest uroczystą procedurą potwierdzenia wyboru na posła - trochę jak inauguracja roku akademickiego na niezwykle wymagającej uczelni, gdzie oceny wystawiają nie wykładowcy a Polacy w wyborach".

Autor: Olga Łozińska, Edyta Roś, Karol Kostrzewa, Daria Kania, Katarzyna Krzykowska