W czwartek wieczorem miało miejsce kolejne spotkanie przywódców partii opozycyjnych w sprawie dalszych ustaleń i negocjacji dotyczących umowy koalicyjnej. Spotkali się m.in. Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej, Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Szymon Hołownia z Polski 2050 oraz Włodzimierz Czarzasty i Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Wszystko mamy dogadane – mówił Czarzasty.
Natomiast Hołownia podkreślał, że jeśli prezydent zmieni zdanie lub Morawiecki zrezygnuje, koalicjanci są gotowi przedstawić swój rząd. Wyjaśnił, że formowana koalicja ma zamiar pokazać swoje ustalenia dotyczące obowiązków w prezydiach Sejmu i Senatu.
To oznacza, że dzisiaj nie poznamy propozycji nazwisk nowych ministrów. Te poznamy dopiero po expose Donalda Tuska, co może nastąpić nawet za 4 tygodnie.
Podpisanie umowy koalicyjnej
Umowa koalicyjna, której podpisanie ma nastąpić w piątek w południe, obejmować będzie kilkanaście stron porozumienia politycznego oraz ogólny plan działania na najbliższe cztery lata. Informacje, jakie zostaną dzisiaj udostępnione, dotyczyć będą podziału resortów między ugrupowaniami oraz ogólnego zarysu programu.
Z informacji medialnych wynika, że znajdzie się w niej również plan dotyczący rozliczenia PiS, informacje o podwyżkach dla sektora publicznego, deklaracja wprowadzenia nowego systemu podatkowego oraz zagadnienia związane z zieloną energią i program mieszkaniowy.
Jednocześnie już wiadomo, że w umowie nie znajdziemy informacji na temat aborcji. Jednak pojawić się ma rozdział dotyczący bezpieczeństwa kobiet oraz zapowiedź przywrócenia finansowania in vitro.
Dodatkowo, mamy poznać kształt prezydium Sejmu, w tym liczbę wicemarszałków i zgodę na kandydata reprezentującego PiS.
Umowa koalicyjna - kwestie problematyczne
W ramach najtrudniejszych do rozwiązania dla nowej koalicji kwestii pojawiają się m.in. ilość wicemarszałków z Platformy Obywatelskiej. Z ustaleń medialnych wynika, że PO planuje mianować dwóch. Niemniej jednak, taka decyzja oznaczałaby, że po uwzględnieniu marszałków dla PiS-u, PSL-u i Lewicy, nie byłoby miejsca dla marszałka Konfederacji. To wynika przede wszystkim z faktu, że dostępnych jest jedynie pięć stanowisk, a zgodnie z tradycją, wszystkie frakcje parlamentarne powinny mieć swojego przedstawiciela w prezydium Sejmu.
Kolejną kwestią jest problem akceptacji wyboru Elżbiety Witek z PiS-u na wicemarszałka. Marcin Kierwiński w rozmowie z dziennikarzem RMF FM zaznaczył, że osoby, które naruszały normy demokratyczne, nie powinny zajmować tak ważnych stanowisk w nowym Sejmie.
Umowa koalicyjna. Kto będzie marszałkiem Sejmu?
"Z nieoficjalnych informacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wynika, że marszałkiem Sejmu będzie Szymon Hołownia. Na wicemarszałków wskazywani są: z Polskiego Stronnictwa Ludowego Piotr Zgorzelski, z Lewicy Włodzimierz Czarzasty, z PO Monika Wielichowska i Dorota Niedziela” – czytamy na stronie rmf24.pl.
Przypomnijmy, w wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, Koalicja Obywatelska zdobyła 157 mandatów, Trzecia Droga - 65, a Nowa Lewica - 26, co daje im łączną większość 248 posłów. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 194 mandaty.