Andrzeja Duda w tygodnikowi "Sieci", tłumaczył dlaczego nie powierzył misji tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi. Jak twierdzi wobec PiS "realizowana jest specyficzna forma odwetu".

Reklama

Duda o koalicji: Nie przekonali mnie

Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi nie przekonali mnie, że warto zrezygnować z dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje misję tworzenia rządu. W ramach obowiązującej konstytucji wszyscy prezydenci, także moi poprzednicy, prezydenci Kwaśniewski, Kaczyński i Komorowski, zawsze powierzali misję tworzenia rządu zwycięskiemu ugrupowaniu. Tegoroczne wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość - wyjaśnił.

Chciałem zobaczyć wspólny i jednolity program. Usłyszeć jak najwięcej konkretów. Tego zabrakło. Po drugie, w bardzo ważnych, fundamentalnych kwestiach podczas tych rozmów przedstawiciele poszczególnych obozów politycznych, deklarujących dzisiaj stworzenie koalicji, mówili zupełnie odmienne rzeczy. Choćby dotyczące kluczowych kwestii odnoszących się do suwerenności Polski - oceniła głowa państwa.

Reklama

Tusk odpowiedział prezydentowi

Tusk nie będzie moim premierem - powiedział prezydent Duda. Potwierdzam. Nie będę - napisał dosadnie Donald Tusk.

Duda zdecydował

W pałacu prezydenckim odbywały się rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z liderami komitetów wyborczych. W oświadczeniu prezydent podkreślił, że są dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera. Prezydent w końcu ogłosił, że powierza misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.