W przypadku KRS obecnie jest rozważany manewr, który "zatrzyma gangrenę", ale nie uleczy choroby. Zakłada, że po zmianie na fotelu ministra sprawiedliwości zostanie zablokowany proces powoływania kolejnych tzw. neosędziów – przynajmniej jeśli chodzi o sądy powszechne. Minister po prostu przestanie ogłaszać konkursy na stanowiska w tych sądach. – Rozmawiamy o różnych rozwiązaniach, a to jest jedno z nich – przyznaje polityk Lewicy.

Reklama

Zdaniem posłanki KO Kamili Gasiuk-Pihowicz wstrzymanie konkursów to minimum tego, co należy w tej chwili zrobić. – Absolutnie nie mogą być przeprowadzane żadne konkursy na stanowiska sędziowskie przez obecną KRS, która nadal jest w składzie nieznanym polskiej konstytucji. Musimy zatrzymać pogłębianie chaosu i odbieranie obywatelom prawa do sądu – podkreśla.

Wstrzymanie konkursów to minimum tego, co należy zrobić

Nasz rozmówca z Lewicy zauważa, że kosztem tego będzie powstrzymanie awansów sędziowskich. – Sędziów w kraju jest ok. 10 tys., kolejni odchodzą na emeryturę i nie będzie kim uzupełniać wakatów – mówi DGP. I zaznacza, że z tych właśnie względów takie rozwiązanie mogłoby być wdrożone jedynie na krótki okres, co najwyżej dwóch–trzech miesięcy.

Reklama

Opozycja i uchwały ws. TK. Czekanie na własny rząd

Z kolei zapowiadane przez koalicję uchwały Sejmu, prowadzące do usunięcia ze składu TK trzech tzw. dublerów, zostały odłożone na później, choć ze wstępnych zapowiedzi wynikało, że mogą być podjęte jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu. – Poczekamy, aż powstanie nasz rząd – przyznaje polityk KO. Opozycja boi się sporu z premierem Mateuszem Morawieckim o publikację uchwał Sejmu w Monitorze Polskim.

Trybunał Stanu. Czy Adam Glapiński stanie przed trybunałem?

Reklama

W przypadku Trybunału Stanu szumne zapowiedzi o postawieniu przed nim czołowych polityków PiS mogą się zakończyć jedynie na wyborze członków tego gremium. Potem bowiem KO, Trzecia Droga i Lewica mogą nie uzbierać wymaganej większości, by przegłosować uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności – choć tu wyjątkiem może się okazać szef NBP Adam Glapiński.

Praworządność w Polsce. Czy nowa większość sejmowa poprawi stan rzeczy?

To pokazuje, że plany nowej większości sejmowej, by z marszu zacząć poprawiać stan praworządności w Polsce, mogą na razie przybrać kształt albo legislacyjnych protez, albo symbolicznych gestów politycznych.

„W ostatnich latach doszło do drastycznego naruszania prawa w obszarze władzy sądowniczej (…). W tej sytuacji trzeba szukać różnych sposobów przyspieszenia przywrócenia w pełni zasad państwa prawnego” – prof. Stanisław Biernat, wiceprezes TK w latach 2010–2017.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWNA">>>