Mastalerek był pytany, czy jego zdaniem Szymon Hołownia jako marszałek Sejmu staje na wysokości zadania. - Jako człowiek jest bardzo sympatyczny, sprawiający świetne wrażenie, ma dziś swoje pięć minut, jest w błysku fleszy. Zawsze to lubił, był prezenterem telewizyjnym, zresztą bardzo dobrym showmanem. Ale za chwilę przyjdzie proza życia. I kiedy przyjdzie ta proza życia, to myślę, że będzie miał bardzo duże polityczne problemy, bo skala oczekiwań i tego, co zapowiedział w kampanii wyborczej, tego, że będzie trzecią drogą i nie będzie wchodził w konflikt między PiS a PO sprawi, że będzie miał gigantyczne problemy polityczne - powiedział prezydencki minister.
Już wiemy, że miała być Trzecia Droga, a będzie prawdopodobnie trzecia kadencja lidera PO Donalda Tuska, a Donald Tusk chce się mścić na PiS - zaznaczył Mastalerek. - Jeśli do tego dopuści Szymon Hołownia, to ludzie powiedzą: "głosowaliśmy na Trzecią Drogę, miało być inaczej, a jest po prosty zwykła zemsta" - dodał.
"Hołownia realizuje interes polityczny Tuska"
Mastalerek ocenił, że dziś Hołownia "realizuje interes polityczny Donalda Tuska". - Bo w interesie politycznym Donalda Tuska jest awantura w Sejmie i ona jest, ponieważ nie wybrano wicemarszałka z PiS" - zauważył. Stwierdził, że to Hołowni powinno najbardziej zależeć na tym, by PiS miało swojego wicemarszałka. Bez niego - przekonywał - w Sejmie będzie jedna wielka awantura, a twarzą tej awantury będzie Szymon Hołownia.
Więc chciałbym mu dać dobrą radę. Panie marszałku, niech pan nie daje się wpuszczać w rozgrywki polityczne dużo bardziej doświadczonego premiera Donalda Tuska, bo on wykorzystuje pana. I to Donaldowi Tuskowi zależy, żeby Szymon Hołownia skłócił się ze wszystkimi, a jeżeli nie będzie tego wicemarszałka, to będzie skłócony, nie będzie żadnej trzeciej drogi - powiedział Mastalerek.
"Orędzie Andrzeja Dudy jest dowodem…"
Na uwagę, że może to jemu - albo prezydentowi Dudzie - zależy na skłóceniu Szymona Hołowni i Donalda Tuska, Mastalerek zapewnił, że "jest zupełnie na odwrót". Według niego dowodem na to jest orędzie Andrzeja Dudy w Sejmie, w którym - jak ocenił szef Gabinetu Prezydenta - z jednej strony "wyciągnął do Sejmu rękę", ale z drugiej "wyznaczył jasną granicę, której nie można przekraczać, czyli, że nie można łamać konstytucji, nie można łamać ustaw".
Mastalerek podkreślił, że prezydent "zapowiedział koalicję polskich spraw wokół konkretnych polskich spraw". - Ona nie musi być rządowa, ona może być parlamentarna, może być samorządowa, może być z wykorzystaniem wielu organizacji społecznych. Są super ważne sprawy, o które dziś trzeba po prostu walczyć: To jest bezpieczeństwo, to są sprawy społeczne, to jest energetyka, na przykład atom - dodał.