Środowe posiedzenie Sejmu może być pierwszym, na którym Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą dopuszczeni do obrad. Decyzja marszałka o wygaszeniu ich mandatów została uchylona przez Sąd Najwyższy, ale kodeks wyborczy stanowi, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem nie może być posłem.
Hołownia: Nie spodziewałem się, że jest aż tak źle
Sytuacja jest bardzo poważna i absolutnie bez precedensu. Wiedziałem, że kryzys związany z upartyjnianiem przez ostatnie osiem lat systemu wymiaru sprawiedliwości jest głęboki, ale szczerze powiem nie spodziewałem się, że jest aż tak źle – powiedział marszałek Sejmu.
Na zapytanie Gazety.pl o to, czy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik powinni pójść do więzienia Hołownia odpowiedział: Marszałek Sejmu nie zajmuje się sądzeniem ludzi i wysyłaniem do więzienia. Natomiast jeśli pyta pan o sprawę karną - tak, to niestety oczywiste, że powinni iść do więzienia. Mówię: niestety, bo więzienia nikomu z posłów, których poznałem, nie jestem po ludzku w stanie życzyć. Wyrok jednak zapadł, jest prawomocny – stwierdził.
"Szatańska robota"
Szymon Hołownia wypowiedział się na temat nadużyć władzy przez polityków PiS. Korzystając z siły i narzędzi państwa, jego służb, wykreowali przestępstwo. Nie było okoliczności, nie było pokusy, nie było przestępcy - wszystko to spreparowali, nadużywając swojej władzy. W kategoriach moralnych - szatańska robota - ocenił.
Zgodnie z opinią Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, w 2015 roku prezydent Andrzej Duda skutecznie ułaskawił Macieja Wąsika. Tę decyzje skomentował marszałek Sejmu.
Marszałek Sejmu uderza w Dudę
W mojej ocenie w demokracji parlamentarnej nie ma miejsca na monarchę. Na prezydenta z chwilą wyboru nie spływa z niebios specjalna łaska, dzięki której jego ręce leczą odtąd wszystkie mankamenty sędziowskich nominacji – skomentował Hołownia.Prezydent nie jest bożym pomazańcem, tylko urzędnikiem państwowym, najwyższym, ale jednak urzędnikiem, więc zobowiązany jest poruszać się w granicach prawa – podsumował.