- Policja otrzymała nakazy doprowadzenia do jednostki penitencjarnej skazanych Marcina Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego- przekazał portalowi Dziennik.pl sędzia Piotr Maksymowicz, wiceprezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

Reklama

Od rana zarówno Kamiński jak i Wąsik przebywali w Pałacu Prezydenckim. Na uroczystość powołania ich bliskich współpracowników Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na doradców Prezydenta RP zaprosił ich sam Andrzej Duda.

Po godzinie 12 na oficjalnym profilu Kancelarii Prezydenta pojawiły się zdjęcia ze wspomnianej uroczystości. Na zdjęciach widać między innymi Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Po godzinie 15 politycy wyszli przed gmach Pałacu Prezydenckiego, by wygłosić kilka zdań oświadczenia. Posłowie wskazywali, że się nie ukrywają, a u prezydenta będą tak długo, "aż zło przegra".

Reklama

Jak dowiedziała się Interia, około godziny 13 okazało się, że funkcjonariusze sprawdzali auta należące do ministrów Kancelarii Prezydenta RP.

"Zaglądali do wewnątrz, otwierali bagażniki"

- Samochody ministrów Kancelarii Prezydenta RP, które wyjeżdżały z Pałacu Prezydenckiego, były zatrzymywane na Krakowskim Przedmieściu i przeszukiwane. Poproszono o informację, kto jest w środku. Zaglądali do wewnątrz, otwierali bagażniki. To nieuprawniona ingerencja, będziemy żądali wyjaśnień - powiedziała w rozmowie z Interią Grażyna Ignaczak-Bandych, szefowa Kancelarii Prezydenta RP.

Portal ustalił, że policja sprawdzała pojazd Piotra Ćwika, zastępcy Ignaczak-Bandych. Służby miały zaglądać także do bagażnika Eweliny Bielińskiej, dyrektorki biura szefa Kancelarii. - Czynności trwają. Będą mogła udzielić informacji na ten temat dopiero po ich zakończeniu - powiedziała komisarz Marta Gierlicka z Komendy Stołecznej Policji.

Reklama

Sporo radiowozów w okolicy

Pod Pałacem Prezydenckim był też reporter tvnwarszawa.pl, Artur Węgrzynowicz.

- Wokół naliczyłem 13 radiowozów, sprawdzane są niektóre wyjeżdżające auta. Głównie te z przyciemnianymi szybami - mówił dziennikarz. - Policjanci zarówno w oznakowanych, jak i nieoznakowanych radiowozach zabezpieczyli wszystkie drogi wyjazdowe. Policyjne patrole znajdują się zarówno na Krakowskim Przedmieściu, jak i w okolicach Dobrej i Karowej, przy Biurze Bezpieczeństwa Narodowego - relacjonował reporter.

- Na samej ulicy Karowej naliczyłem dwie załogi policyjne. Na rogu Karowej z Dobrą znajdują się też dwie załogi. Kolejna w oznakowanym radiowozie stoi na Krakowskim Przedmieściu przy skrzyżowaniu z Karową. Policjanci są także na parkingu przy kościele sióstr Wizytek - wymieniał Węgrzynowicz.

- W bezpośrednim sąsiedztwie Pałacu Prezydenckiego jest siedem radiowozów. Policjanci rozstawieni są na Ossolińskich, kolejne dwie załogi obserwują bramę wjazdową na dziedziniec pałacu. Policjanci używają także lornetki. Kolejne trzy załogi znajdują się w pobliżu pomnika Adama Mickiewicza, gdzie obserwują parking i wejście do pałacu, bezpośrednio w sąsiedztwie kościoła - doprecyzował dziennikarz.

Portal tvnwarszawa.pl wskazał, że po godzinie 18 z pałacu wyjechała kolumna aut. Nie wiadomo, kto dokładnie podróżował wspomnianymi pojazdami.