Konferencja Episkopatu Polski przekazała, że abp Stanisław Gądecki otrzymał list od żon Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywają w więzieniu, z prośbą o mediację w ich sprawie u ministra sprawiedliwości.

"W związku z tym Przewodniczący Episkopatu wystosował list do obydwu uwięzionych z propozycją, że jeśli zostanie to przez nich zaakceptowane, zobowiązuje się do podjęcia w ich sprawie interwencji humanitarnej u Ministra Sprawiedliwości pana Adama Bodnara" - podano w komunikacie.

Reklama

Abp Gądecki poprosił polityków także o to, aby zaprzestali protest głodowy, gdyż jest to zagrożenie dla ich zdrowia i życia.

Każdy może się zwracać o pomoc i pośrednictwo w swoich sprawach do osób, które uznają za swój autorytet - mówi o liście Barbary Kamińskiej i Romy Wąsik do abp. Stanisława Gądeckiego ks. Kazimierz Sowa i dodaje, że był zaskoczony tym, że żony polityków zwróciły się do Episkopatu.

Reklama

Ks. Sowa o działaniach abp Gądeckiego

Cała sytuacja nie jest dla mnie jasna, bo nie zostały wyczerpane wszystkie środki, które dla każdego człowieka są dostępne - mówi duchowny i wyjaśnia, że mowa m.in. o ułaskawieniu przez prezydenta.

Na pytanie, czy abp. Gądecki powinien się jeszcze wstrzymać z działaniami ws. Kamińskiego i Wąsika, kapłan odpowiada, że "abp Gądecki jest wolnym człowiekiem". Może robić to, co uważa za stosowne. Na jego miejscu brałbym pod uwagę to, że będzie to odczytywane w kontekście politycznym, niezależnie od intencji - wskazuje rozmówca Dziennik.pl i podkreśla, że w jego odczuciu za abp. Gądeckim przemawiają dobre intencje.

Reklama

Druga strona jest taka, że najpierw należy coś zrobić, a potem o tym mówić, bo inaczej staje się to faktem politycznym - mówi o działaniach przewodniczącego KEP ks. Sowa.

Działanie księdza arcybiskupa może być interpretowane w kontekście politycznym a nie tylko humanitarnym także dlatego, że w ostatnich latach, nie mówię o czasach komunizmu, Episkopat nie interweniował i nie angażował się w tego typu sprawach - dodaje duchowny.

Fala oburzenia po komunikacie Episkopatu

Po komunikacie KEP w sieci zawrzało. Wielu dziennikarzy i polityków krytycznie odniosło się do działań abp. Stanisława Gądeckiego.

"Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki na prośbę pani Wąsikowej i pani Kamińskiej o podjęcie interwencji na rzecz ich mężów wysłał im do więzienia list. Oferuje przestępcom odbywającym karę zasądzoną prawomocnym wyrokiem „interwencję humanitarną” u ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Apeluję i ja do dobrego serduszka arcybiskupa Gądeckiego o objęcie miłosierdziem także Wojciech Kwaśniaka. 10 lat temu były wiceszef KNF cudem uniknął śmierci brutalnie pobity przez bandytę wynajętego przez członka rady nadzorczej SKOK Wołomin. Po latach pan Kwaśniak staje przed sądem oskarżony o to, że jako wysoki funkcjonariusz KNF mógł bardziej zwalczać przestępstwa na szkodę państwa. To znaczy, że dopiero gdyby go zatłukli na śmierć, byłoby ok? W obliczu tak obrzydliwej niesprawiedliwości jego żona zwracała się o pomoc do premiera Morawieckiego. Prosiła, żeby coś zrobił. Nie zrobił nic. Być może dziś idąc za przykładem pań Wąsikowej i Kamińskiej też napisałaby list do ekscelencji Gądeckiego i on być może także jej prośbę objąłby swym miłosierdziem? Pochyliłby się nad niedolą pana Kwaśniaka, który zawinił tym, że z przestępcami walczył i nie umarł. Niestety żona pana Kwaśniaka dwa lata temu ze zgryzoty odeszła z tego świata" - napisał były premier Leszek Miller.

"ePISkopat" - taki komentarz umieściła z kolei na oficjalnym profilu partia Polska 2050.

"Adresatem listu powinien być Andrzej Duda. On może ułaskawić już dziś. Ks. abp Gądecki bawi się w politykę - rozczarowanie!" - napisał Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.

"Czy abp Gądecki pochylił się kiedykolwiek nad losem inwigilowanych Pegasusem? Wykazał troskę o życie ich rodzin? Czy znalazł w sobie tyle chęci i zaangażowania, by porozmawiać z tymi, którzy byli obiektami nielegalnych działań operacyjnych?" - skomentował reporter TVN24 Radomir Wit.

"Przewodniczący KEP pisze do Wąsika i Kamińskiego. Stwierdza, że rozumie ich głodówkę,
Chce podjąć interwencję u A. Bodnara. Ani słowem nie wspomina, że są oni skazani prawomocnym wyrokiem. Skandaliczny i kompromitujący głos abp Gądeckiego" - skomentował Arkadiusz Grochot z WP.

Kontakt do autora artykułu: sylwia.baginska@infor.pl