Rząd Donalda Tuska po przejęciu władzy niszczy wszystko to, co polskie i narodowe. Zdejmuje symbole narodowe i krzyże - przekonywał Bąkiewicz. Stojąc przed budynkiem Ministerstwa Klimatu i Środowiska przekonywał, że "prawdopodobnie pani minister Hennig-Kloska kazała zdjąć symbol Polski Walczącej w tym budynku".

Reklama

Kazała też zdjąć tablicę upamiętniającą żołnierzy niezłomnych - mówił Bąkiewicz, przekonując, że kontrowersji w ich działalności dopatrują się jedynie "historycy ruscy i niemieccy".

Teraz nauczymy ich polskości - stwierdził następnie Bąkiewicz, po czym podszedł do fasady budynku i namalował dwa symbole Polski Walczącej. - Mam nadzieje, że pani minister, kiedy przyjdzie jutro do pracy, zobaczy znaki Polski Walczącej.

Reklama

Bąkiewicz namawiał też swoich zwolenników, by "robili tak w całej Polsce".

Wniosek posłów PiS

W czwartek posłowie PiS zapowiedzieli wniosek do prokuratury ws. zdjęcia symbolu Polski Walczącej w gmachu resortu klimatu. Na konferencji prasowej w Sejmie alarmowali, że ze ściany w budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska usunięto symbol Polski Walczącej i tablicę upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych.

Posłanka Anita Czerwińska podkreśliła, że "znak Polski Walczącej jest dla Polaków świętym symbolem". - Jestem przekonana, że to zdjęcie ściany z wyraźnym śladem po zerwanej kotwicy Polski Walczącej będzie już symbolem tego rządu - rządu, który walczy z polskością w wielu wymiarach i obszarach - stwierdziła. Przypomniała, że od 2014 roku znak jest prawnie chroniony. - Jesteśmy zmuszeni do tego, żeby złożyć zawiadomienie do prokuratury - zapowiedziała posłanka.

Remont korytarza i pokoi

Rzecznik MKiŚ Hubert Różyk przekazał, że "znak został zdjęty, podobnie jak tablice, bo w tej części budynku zaczyna się remont korytarza i pokoi". - Znak jest plastikowy i został przytwierdzony bezpośrednio do ściany, więc nie było innej możliwości zdjęcia tego znaku niż oderwanie go. Jeśli dzisiaj słyszymy, że ktoś nie szanuje ważnych dla Polski symboli, to trzeba sobie zadać pytanie, czy przyklejanie plastikowych znaków Polski Walczącej jest uszanowaniem symbolu i wartości, za które ginęli ludzie? - podkreślił Różyk. Przypomniał, że znak został przyklejony w 2019 roku.

Rzecznik ocenił całą sytuację wokół znaku i tablic jako "burzę w szklance wody".