Projekt autorstwa PiS został złożony w czwartek w Sejmie. "Faszyzm i komunizm, dwa wielkie totalitaryzmy XX wieku oraz ich przywódcy ponoszą odpowiedzialność za doprowadzenie do wybuchu II wojny światowej i jej skutki. Armia Czerwona przyniosła na ziemie polskie śmierć i pożogę. Na porządku dziennym były ludobójstwo, morderstwa, gwałty, grabieże i inne szykany" - czytamy w dokumencie.

Reklama

Autorzy podkreślają, że wojska radzieckie wkraczały na wschodnie tereny Polski "jako agresor z planem zniszczenia i grabieży". "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa władze polskie do podjęcia kroków zmierzających do zaniechania fałszowania historii. Każdy dzień rozpowszechniania gloryfikującej Stalina i ZSRR propagandy jest zniewagą wobec państwa polskiego, ofiar II wojny światowej w Polsce i na całym świecie oraz wszystkich demokratycznych narodów" - głosi projekt uchwały.

"To uchwała, która zmierza do absolutnej konfrontacji. Jest to uchwała nacechowana złością, agresją - zupełnie niepotrzebnie" - mówił dziś w Radiu ZET Zbigniew Chlebowski. Podkreślał, że ważne daty zawsze były czczone przez uchwały sejmowe, opracowane na zasadzie konsensusu, "wspólnego stanowiska, które godziło wszystkie kluby parlamentarne" - powiedział.

Z kolei poseł PiS Joachim Brudziński przekonywał, że w projekcie uchwały jego klubu "nie ma ani jednego zdania nieprawdziwego, nie ma żadnego stanowiska antyrosyjskiego". "Wszyscy zgadzamy się, że 17 września sowiecka Rosja zdradziecko złamała pakt o nieagresji i napadła na Polskę. Właśnie dlatego 17 września polski rząd i polski parlament powinien uchwałę (...) przyjąć" - podkreślił parlamentarzysta.

Reklama

"Powinniśmy przyjąć tę uchwałę i nie powinniśmy dawać argumentu stronie rosyjskiej poprzez spolegliwą retorykę (...) żeby impertynenckie słowa w Polsce, która była ofiarą sowieckiej agresji, padały" - mówił Brudziński w audycji "Siódmy dzień tygodnia".

Również zdaniem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksandra Szczygły uchwała w sprawie 17 września jest potrzebna. "To, co się nazywa propagandą historyczną w wykonaniu Rosji pokazało nam, że nie możemy oddawać walkowerem pól pamięci historycznej" - powiedział Szczygło.

Z kolei szef SLD Grzegorz Napieralski uważa, że specjalna uchwała przyjęta przez Sejm pod koniec sierpnia, która uczciła ofiary II wojny światowej, "wyczerpuje to wszystko": "1 września, 17 września, wspomina o tym pakcie haniebnym, pakcie Ribbentrop-Mołotow, wspomina o tym, że Związek Radziecki napadł".