Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy, zdobył ponad 57 proc. głosów w niedzielnych wyborach samorządowych.
"Jest to niezwykłe, ponieważ kandydat zwykle nie zdobywa tak dużej liczby głosów w pierwszej rundzie wyborów" - ocenia niemiecki dziennik. Z dużym prawdopodobieństwem Trzaskowski zostanie nominowany na kandydata Platformy Obywatelskiej (PO) na prezydenta w przyszłym roku - ocenił szanse polityka "Die Welt".
Wyzwania dla nowego rządu
Nowy rząd stoi przed trudnymi wyzwaniami. Jak przypomina gazeta w grudniu ubiegłego roku koalicja trzech sojuszy wyborczych zakończyła ośmioletnie rządy partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), ale narodowi konserwatyści dokonali głębokich zmian w państwie. Decydującą przeszkodą dla nowego rządu jest prezydent Andrzej Duda, który wspiera swoją macierzystą partię - wskazuje dziennik.
Nadchodzące wybory prezydenckie
Nadchodzące wybory prezydenckie stanowią nadzieję dla rządu. Choć zwycięstwo kandydata z Platformy Obywatelskiej nie jest pewne, to partia Prawo i Sprawiedliwość ma lojalnych wyborców. "Trzaskowski musi uwzględnić te aspekty. Wielu uważa go za elitarnego i miejskiego, co może utrudnić komunikację z ludnością wiejską" – zauważa niemiecka gazeta.
Potencjalni kandydaci
Według Philippa Fritza, warszawski korespondent dziennika, PiS ponownie zastosuje "taktykę Dudy”, a kontrkandydatem na prezydenta może być Tobiasz Bocheński, który przegrał z Trzaskowskim w wyścigu o fotel prezydenta Warszawy. Bocheńskiemu może być tak samo trudno zdobyć poparcie miejskiego elektoratu, jak Trzaskowskiemu pozyskać ludzi na wsi - ocenia "Die Welt".