Apel Porozumienia Rezydentów do rządu. Dostało się Czarnkowi
Porozumienia Rezydentów OZZL zaapelowało do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a także do Ministerstwa Zdrowia o możliwie najszybsze rozpoczęcie prac nad zmianą legislacji oraz zdecydowaną walkę z wydziałami lekarskimi niezapewniającymi odpowiedniej jakości kształcenia.
Apelujemy o dokonanie poprawek w rozporządzeniu dotyczącym standardów kształcenia na kierunku lekarskim. Obecnie określone standardy podlegają ocenie przez Polską Komisję Akredytacyjną, a zgodność z nimi decyduje o wydaniu pozytywnej lub negatywnej opinii. Należy zauważyć, że aktualnie obowiązujące wytyczne są bardzo ogólne. Ponadto zmiany wprowadzone przez ministra Czarnka w minionym roku są w opinii środowiska lekarskiego w wielu kwestiach niedopuszczalne - powiedział w rozmowie z Dziennik.pl Sebastian Goncerz przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Jak zaznaczył przedstawiciele Porozumienia skoncentrowali się na dyskusji dotyczącej wielkości grup klinicznych. Od trzeciego do szóstego roku studiów, praktyczne zajęcia z nauk klinicznych tradycyjnie polegają na pracy z pacjentami. To właśnie na nich uczymy się przeprowadzać badania, zbierać wywiady i wiele innych umiejętności - zaznaczył.
Na większości uczelni zajęcia dotychczas odbywały się w grupach liczących od 4 do 6 osób, a czasami nawet w dwuosobowych zespołach. Te warunki są uznawane za akceptowalne, zapewniając wystarczająco dużo czasu i przestrzeni do prowadzenia badań pacjentów, przy zachowaniu ich godności i bezpieczeństwa- dodał.
Wskazał również, że "niektóre z nowo otwieranych kierunków lekarskich, które otrzymały negatywną ocenę od PKA, planowały zajęcia w grupach liczących ponad 6 osób, np. 10 lub nawet 15". Aktualne standardy nie definiują górnego limitu osób w grupie klinicznej - podkreślił.
Uważamy to za skrajnie nieakceptowalne. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby 15 osób kolejno przeprowadzało badanie per rectum u pacjenta. Podobnie trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby w gabinecie ginekologicznym stało 10 studentów, obserwując badanie wziernikowe. Po pierwsze, naruszane jest w ten sposób godność i komfort pacjenta, co bezpośrednio wpływa na skuteczność leczenia. Po drugie, w tak licznych grupach studenci nie będą w stanie właściwie się nauczyć - stwierdził nasz rozmówca.
"Niektóre z tych działań są skrajnie nieakceptowalne"
Sebastian Goncerz, przyznał, że lekarze postrzegają to jako kolejny przykład pośpiesznego działania uczelni, "które starają się otworzyć nowe kierunki lekarskie za wszelką cenę, nawet kosztem standardów jakościowych". Widzimy, że niektóre z tych działań są skrajnie nieakceptowalne. Jednakże jako że jest to kwestia uregulowana rozporządzeniem, wszelkie zmiany zależą od ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Oczekujemy, że minister podejmie działania w celu rozpoczęcia prac nad tym rozporządzeniem, utworzenia zespołu i naprawienia sytuacji - zaapelował
Wsparcie dla tego rozwiązania oraz sprzeciw wobec degradacji jakości kształcenia na kierunku lekarskim jest ogromnie rozległy. Nasz apel zyskał poparcie 60 różnych organizacji, w tym naukowych, studenckich, zawodowych, organizacji pacjentów, uczelni medycznych oraz samorządów pozostałych zawodów medycznych. Łącznie setki tysięcy osób nie zgadzają się z tą sytuacją - podsumował nasz rozmówca.
Lista uczelni, które kształcą lekarzy, a mają negatywną opinię PKA
Sebastian Goncerz na naszą prośbę przesłał nam również listęuczelni, które aktualnie kształcą lekarzy na kierunku z negatywną opinią PKA. Są to:
- Akademia WSB Dąbrowa Górnicza
- Politechnika Wrocławska
- ANS Nowy Sącz
- ANS Nowy Targ
- SAN Łódź
- Uniwersytet w Siedlcach
- AMNS im Mieszka I w Poznaniu
- Uniwersytet Kaliski
- ŚUM Bielsko-Biała
Dodatkowo trzy uczelnie z negatywną opinią PKA, otrzymały zgodę na kształcenie od poprzedniego ministra i zamierzają rozpocząć kształcenie lekarzy od października br. Te uczelnie, jak poinformował przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL to:
- Akademia Tarnowska
- Politechnika Bydgoska im Jana i Jędrzeja Śniadeckich
- Olsztyńska Szkoła Wyższa w Olsztynie, filia w Cieszynie.
Rozmawiała Aneta Malinowska (aneta.malinowska@infor.pl)