Jak pisze "Dziennik Zachodni", uzasadnienie decyzji prezydenta RP nie jest jeszcze znane, ale sama decyzja nie jest zaskoczeniem.

Posłowie PiS w zdecydowanej większości byli w Sejmie przeciwni tej ustawie. Wyjątkami byli jedynie niektórzy parlamentarzyści PiS ze Śląska. Ustawę poparł m.in. poseł Marek Wesoły, który twierdził, że jest ona słaba, ale popiera ją jako Ślązak.

Dzięki uznaniu języka śląskiego za język regionalny Śląsk mógłby liczyć na wiele korzyści, m.in. możliwość pozyskania większych środków na edukację regionalną i naukę języka śląskiego w szkołach. Uczniowie mogliby również np. zdawać maturę w języku śląskim. Większe finansowanie mogłyby uzyskać także różne instytucje kultury, które kultywują śląskie tradycje.

Reklama
Reklama

Ślązacy mieliby również prawo do zapisywania imion i nazwisk zgodnie z zasadami pisowni języka śląskiego, w szczególności w aktach stanu cywilnego oraz dowodach tożsamości.

Ustawa o języku śląskim

30 kwietnia Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

Ustawę poparli wszyscy obecni na sali plenarnej posłowie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy, a także niezrzeszony Adam Gomoła i dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości z woj. śląskiego - Bolesław Piecha oraz Marek Wesoły.

Kilkoro innych posłów PiS wstrzymało się od głosu. To Andrzej Gawron, Jerzy Polaczek i Michał Woś z woj. śląskiego, a także Maria Kurowska z woj. podkarpackiego. Tak samo zagłosował Grzegorz Płaczek z Konfederacji, który został wybrany z okręgu katowickiego.

Wcześniej sejmowa większość zagłosowała przeciwko odrzuceniu projektu ustawy w całości, o co wnioskował w imieniu klubu Konfederacji poseł Roman Fritz.

Na mocy ustawy język śląski ma zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych jako drugi – obok języka kaszubskiego – język regionalny. Oznacza to m.in. możliwość wprowadzenia do szkół dobrowolnych zajęć z języka śląskiego, montowania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, gdzie używanie języka śląskiego deklaruje ponad 20 proc. mieszkańców, dofinansowanie działalności związanej z zachowaniem języka śląskiego czy wprowadzenie do Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych dwóch przedstawicieli osób posługujących się językiem śląskim.

Projekt ustawy

Projekt ustawy 25 stycznia 2024 r. złożyła grupa posłów KO. To w sumie ósma parlamentarna próba uznania języka śląskiego za język regionalny lub Ślązaków za mniejszość etniczną, co byłoby równoznaczne z przyznaniem śląszczyźnie statusu języka mniejszości, z czym wiążą się takie same prawa.

Po raz pierwszy poselski projekt ws. uznania języka śląskiego pojawił się w 2007 r. Tego samego dnia zdecydowano o skróceniu kadencji parlamentu. Kolejne projekty składano w 2010 i 2012 r., ale nigdy nie zostały poddane dyskusji na sali plenarnej. W 2014 r. do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy ws. uznania Ślązaków za mniejszość etniczną, podpisany przez 140 tys. obywateli. Skierowano go do prac w komisji, której wnioskiem było jego odrzucenie. Poselski projekt dot. ślonski godki w 2018 r. nie doczekał się numeru druku, a w 2020 r. pierwszego czytania. Z kolei w 2023 r. przygotowano poselski projekt o uznaniu śląskiej mniejszości etnicznej, ale zanim się nim zajęto, skończyła się kadencja.

Podczas spisu powszechnego w 2021 r. narodowość śląską zadeklarowały 596 224 osoby, w tym 236 588 jako pierwszą, a 187 372 jako jedyną. Używanie języka śląskiego w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób, a spośród nich 54 957 - jako jedynego.