Weto Andrzeja Dudy ws. ustawy o języku było szeroko krytykowane przez polityków tj. Donald Tusk czy Szymon Hołownia. Jednak prof. Jerzy Bralczyk twierdzi, że "nie widzi tu materiału na konflikt".

Reklama

Prof. Bralczyk zaskoczył

Rzadko zgadzam się z prezydentem, ale tym razem nie mogę go źle ocenić – powiedział prof. Bralczyk.

O ile wiem, ani premier Tusk ani marszałek Hołownia nie są językoznawcami, dlatego nie podobają mi się ich konfliktogenne, powodowane politycznymi pobudkami komentarze - dodał.

Ustawa o języku śląskim

Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, która uznawała język śląski za język regionalny.

W uzasadnieniu weta prezydent wskazał, że nie została spełniona przesłanka prawna umożliwiająca uzyskanie przez etnolekt śląski statusu języka regionalnego. Prezydent podkreślił, że ocena, czy doszło do powstania określonego języka regionalnego czy też do wyodrębnienia określonej mniejszości etnicznej, musi przede wszystkim opierać się na badaniu, czy spełnione zostały kryteria określone w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 roku o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.

Opinie ekspertów

Reklama

Prezydent Duda, powołując się na dostępne opinie ekspertów, zwłaszcza językoznawców, uznał, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki.

Dodatkowo, prezydent wyraził obawy, że uznanie etnolektu śląskiego za język regionalny, a tym samym objęcie go ochroną wynikającą z tego tytułu, może spowodować podobne oczekiwania u przedstawicieli innych grup regionalnych.