Wszystkim w Trzeciej Drodze, w tym wicepremierowi i ministrowi obrony Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, zależy na tym, aby w tej szalenie spolaryzowanej polityce polskiej pokazać, że istnieje możliwość realizowania narodowego interesu bez prowadzenia wewnętrznej wojny – zapewnił Zalewski.

Reklama

Zalewski o Rosji

Podkreślił, że to bardzo ważne wobec Rosji, która "nie tylko prowadzi wojnę na Ukrainie, ale ma bardzo agresywne zamiary wobec państw NATO".

Od dawna Kreml testuje nie tylko spójność samego sojuszu, ale także poszczególnych państw. Jeżeli Polska będzie podzielona, to znacznie łatwiej Rosji będzie wymuszać na Polsce, ale także na NATO różnego rodzaju ustępstwa. Więc ta jedność polityczna jest dzisiaj wyrazem racji stanu -zaznaczył wiceszef MON.

"Granica jest przekraczana"

Polityka zakłada, że się różnimy, ale nie można przekraczać pewnej granicy w sporze politycznym, a ona ciągle jest przekraczana - powiedział Zalewski.

Paweł Zalewski był także pytany, czy nie ma potrzeby powrotu do obowiązkowego poboru. Odpowiedział, że oczywiście trzeba mieć rezerwy, "niemniej gwarantuje je nam dobrowolna służba wojskowa"

"To wielki koszt"

Pobór to jest koszt. Dzisiaj potrzebujemy pieniędzy na uzbrojenie, na modernizację armii, na sprzęt, na amunicję, na inwestycje. Jeżeli nagle mielibyśmy mieć kilkaset tysięcy ludzi więcej, bo mamy pobór, to byłby to wielki koszt, także gospodarczy, ponieważ na pewien czas grupa tych osób, które są przecież w wieku produkcyjnym, zostałaby wycofana z gospodarki - ocenił Zalewski w "SE".