Aktywiści informują o zerwanych rozmowach z ministrą ds. równości Katarzyną Kotulą.
"Gdyby nie ten okropny PSL…"
"Po raz kolejny usłyszeliśmy, że projekt jest tuż tuż, że zaraz będzie, że rządowi na nas zależy i że wszystko by już było, gdyby nie ten okropny PSL" - donoszą wyraźnie rozżaleni działacze. "Dokładnie to samo słyszymy od stycznia. Tylko obiecywana data się zmienia" - dodają.
Według Homokomando premier Donald Tusk "personalnie obiecał, że związki partnerskie będą jego jednym z pierwszych priorytetów. Niestety - nie są".
"Nie interesuje nas historyjka o tym, jak to PSL wszystko blokuje. Premierem nie jest Kosiniak-Kamysz, tylko Tusk. Ministrą ds. równości nie jest Sawicki, tylko Kotula. Zdanie PSL-u - na tym etapie NIE MA ZNACZENIA" - kwitują działacze.
"Rząd jest zobligowany przyjąć projekt"
"To nie jest kwestia dobrej woli ani nawet naszych interesów - ale zwyczajnie wykonywania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Rząd jest prawnie zobligowany przyjąć ten projekt" - zauważają aktywiści. I dodają, że "stracili już nadzieję, że ten rząd cokolwiek zrobi".
Ustawa o mowie nienawiści w zamrażarce
"Nawet najprostsza ustawa, zapisana w umowie koalicyjnej - tj. ustawa o mowie nienawiści - utknęła w zamrażarce rządowej. Pomimo przeprowadzenia konsultacji, na które organizacje społeczne poświęciły dużo czasu, by przygotować merytoryczne opinie - które wszystkie i tak zostały finalnie zignorowane" - czytamy na Facebooku organizacji.
Zerwanie rozmów i apel do Tuska
"Nie będziemy dłużej brać udziału w tej grze. Nie będziemy udawać, że coś się dzieje. Nic się nie dzieje. Wyszliśmy z dzisiejszego spotkania i nie będziemy uczestniczyć w kolejnych" - informują aktywiści.
Apelują także do premiera: "Donaldzie Tusku - jeśli faktycznie chcesz pomóc osobom LGBT+, to w końcu to zrób! Albo podaj się do dymisji i daj innym to zrobić".