Znany pisarz i zdeklarowany gej Jacek Dehnel w rozmowie z Agnieszką Woźniak-Starak w programie "Onet Rano" Agnieszka Woźniak-Starak mówił o związkach partnerskich oraz, jak sam pisze na Facebooku, "politykach Trzeciej Drogi (głównie PSL-u), którzy wydali wojnę polskim obywatelkom i obywatelom LGBT i walczą o to, żeby nie tylko nic nam nie dać, ale jeszcze nas przy okazji upokorzyć".

Reklama

Dehnel: Z punktu widzenia tradycji Kosiniak-Kamysz żyje w grzechu, a jego dzieci to bękarty

To celowa dyskryminacja, że zawieranie związków partnerskich nie może przypominać ceremonii zawierania małżeństwa - stwierdził Jacek Dehnel w "Onet Rano".

Z punktu widzenia tradycji Kosiniak-Kamysz żyje w grzechu, a jego dzieci to bękarty - dodał pisarz.

Trzeba lobbować za tym, abyśmy w Polsce mieli chociaż atrapę równości- oznajmił.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama

Dehnel: 7 lat - tyle wytrzymał z pierwszą żoną Kosiniak-Kamysz

Pod koniec czerwca w poście na Facebooku Dehnel wytknął Kosiniakowi-Kamyszowi hipokryzję w kontekście blokowania przez PSL ustawy o związkach partnerskich.

Pisarz podał przykład Terry Donahue i Pat Henschel.

To bohaterki "filmu dokumentalnego Chrisa Bolana "A Secret Love". "Obie były baseballistkami, przeżyły ze sobą 72 lata aż do śmierci Terry w marcu 2019 w wieku 93 lat. Wzięły ze sobą ślub w 2015, kiedy Sąd Najwyższy zalegalizował małżeństwa jednopłciowe we wszystkich stanach USA" - napisał Dehnel.

"72 lata to ponad 10 razy więcej niż 7 lat - tyle wytrzymał ze swoją pierwszą (sakramentalną, ślubu udzielał kardynał) żoną Władysław Kosiniak-Kamysz, który teraz blokuje związki partnerskie z powodu tzw. katolickiej moralności" - dodał.

"7 lat, dodajmy, to trzy razy krócej, niż jesteśmy z Piotrem" - skwitował, odnosząc się do swojego związku z pisarzem i tłumaczem Piotrem Tarczyńskim.

Stanowisko Kosiniaka-Kamysza ws. związków partnerskich

Stanowisko większości posłów z PSL jest jasne: ułatwianie życia - tak, sprawa zrównania związków partnerskich z małżeństwem, przysposobienie i adopcja dzieci - nie - mówił pod koniec czerwca na antenie Programu 1 Polskiego Radia Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie powiem, że ustawę o związkach partnerskich poprze całe PSL - dodał wicepremier.

Nikogo nie powinno dziwić stanowisko PSL, od zawsze mówimy, że w kwestiach światopoglądowych decydujemy indywidualnie i to się nie zmieni. Nie będzie dyscypliny ani w kwestii związków partnerskich, ani aborcji - powiedział Kosiniak-Kamysz. Mój osobisty pogląd na sprawę związków partnerskich komunikuję od lat - podkreślił.

Prezes ludowców dał do zrozumienia, że jego poparcie zyska projekt, który będzie określał kwestie dziedziczenia i dostępu do informacji medycznych, ale nie będzie dotykał zrównania statusu związków partnerskich ze statusem małżeństwa, adopcji i przysposobienia dzieci. Jestem za ułatwianiem życia - mówił.

Wiceprezes PSL Urszula Pasławska, która z ramienia ludowców odpowiada za negocjacje projektu, wskazała z kolei na antenie TVP Info, że po jej konsultacjach z ministrą ds. równości Katarzyną Kotulą "najbardziej sporne kwestie zostały usunięte z ustawy o związkach partnerskich, aby znaleźć sejmową większość".

Dodała, że "projekt będzie zawierał wspólne rozliczenie podatków, kwestie ubezpieczania się i dziedziczenia". Jak podkreśliła, "to są praktyczne rozwiązania, które ułatwią Polakom życie".

Ustawa o związkach partnerskich

Projekt ustawy o związkach partnerskich ma poparcie KO, Lewicy i Polski 2050. Ministra ds. równości Katarzyna Kotula zapowiedziała skierowanie projektu do wykazu prac legislacyjnych. Jednak nadal nie został on tam wpisany, potrzebne jest do tego poparcie PSL.

Wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów, jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska. Poparcie dla związków partnerskich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji, a Lewica opowiadała się także za małżeństwami jednopłciowymi.

Kampania Przeciw Homofobii zauważa, że choć "rządowy projekt ustawy o związkach partnerskich jest blokowany przede wszystkim głosami PSL", to jednak "Donald Tusk – jako premier stojący na czele koalicyjnego rządu – jest odpowiedzialny za to, że rząd nie podjął decyzji w sprawie procedowania ustawy jako projektu rządowego".

Ustawa o związkach partnerskich to test wiarygodności Koalicji 15 października i Donalda Tuska jako premiera. Ogromna mobilizacja społeczeństwa obywatelskiego w wyborach parlamentarnych udowodniła liderom koalicji rządzącej, że dla wyborców i wyborczyń kwestie praw człowieka, w tym równości małżeńskiej i dostępu do legalnej aborcji, są równie ważne jak kwestie bezpieczeństwa i gospodarcze. Nie można traktować ich wybiórczo – oznajmił Przemek Walas, kierownik rzecznictwa w KPH.

"Tęczowe rodziny" w Polsce i UE

Polska jest wśród pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które nie dają parom tej samej płci możliwości formalizacji związków. Kwestia ta nie jest uregulowana poza tym w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Słowacji. W grudniu 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciwko Polsce wytoczonej przez pięć polskich par tej samej płci, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.

W Polsce żyje ok. 50 tys. tzw. tęczowych rodzin, czyli takich, w których dzieci wychowywane są przez rodziców o orientacji innej niż heteronormatywna. Z badania Ipsos z czerwca 2023 r. wynika, że w ciągu dekady poparcie dla legalizacji małżeństw jednopłciowych wzrosło z 21 do 32 proc. Jednocześnie 67 proc. uważa, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość zawarcia małżeństwa lub zalegalizowania związku w inny sposób.

ZOBACZ kanał Dziennik.pl na WhatsAppie