W czwartek odbyło się posiedzenie Sejmu, na którym był obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński. W piątek, 12 lipca odbędzie się blok głosowań, w tym głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w całości projektu ustawy dekryminalizującej pomocnictwo w aborcji. Wniosek o odrzucenie w całości projektu złożyły wczoraj PiS oraz Konfederacja.
Wolność słowa nie jest dla dzieci
W internecie pojawił się urywek programu Szkła Kontaktowego TVN24, na którym widać prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego schodzącego po schodach w Sejmie i uzasadniającego to, czemu prezydent Andrzej Duda nie powinien podpisać ustawy dotyczącej dekryminalizacji aborcji. W trakcie odpowiadania na pytania dziennikarzy, do prezesa podeszła ok. 12letnia dziewczyna, przywitała się i także dołączyła do grona dziennikarzy zadających pytania. Prezes przestał odpowiadać na wcześniej zadane pytanie i powiedział do nowoprzybyłej: "To nie są sprawy dla dzieci". Dodał, by odeszła. Dziewczyna odpowiedziała prezesowi, że ma wolność słowa. Ale wolność słowa nie jest dla dzieci. Naprawdę odejdź - odpowiedział jej prezes Jarosław Kaczyński.
Wolność słowa jest dla wszystkich! Wstyd
"+Wolność słowa nie jest dla dzieci, odejdź+- powiedział Jarosław Kaczyński do 12-latki w Sejmie. I on mówi o demokracji i Konstytucji. Pewnie chciałby, aby w +czarnkowej szkole+ pisano o nim, jako o +zbawcy narodu+ a tu już nastolatki zadają mu trudne pytania" - skomentował w piątek poseł Zdzisław Gawlik (KO).
Krytycznie skomentował wypowiedź prezesa Jarosława Kaczyńskiego europoseł Krzysztof Brejza. "Jako ojciec trojga wspaniałych dzieci powiem krótko: jak najdalej od takich wujków, jak Jarosław. Wolność słowa jest dla dzieci!" - napisał Brejza w piątek na platformie X.
Poseł Dariusz Joński (KO) skomentował całe zajście tym, że prezes Kaczyński powinien się wstydzić i że stchórzył. "Wstyd! Wolność słowa jest dla każdego i to nie Jarosław Kaczyński o tym decyduje" - napisał Joński w piątek na platformie X.