Przypomniał, że "Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, której zadaniem jest dbanie o media publiczne, od pół roku nie przekazuje im środków z abonamentu opłaconego przez Polaków, próbując doprowadzić do zapaści mediów". "Tym samym wpisuje się w putinowską politykę wojny hybrydowej" - ocenił.

Reklama

"Media to część infrastruktury krytycznej"

Zauważył: "Podlaskie media publiczne stanowią część infrastruktury krytycznej, w sytuacji zagrożenia wojną lub zagrożenia klęskami żywiołowymi to one zapewniają dotarcie z alertami i instrukcjami działań do obywateli". "Środki z abonamentu służą między innymi do opłat za prąd i obsługę nadajników radiowo-telewizyjnych, utrzymanie gotowości do nadawania" - napisał.

Podkreślił, że media publiczne są ważnym elementem obrony cywilnej kraju. "Działania przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego w sytuacji, gdy za naszą wschodnią granicą trwa konflikt zbrojny, można uznać za sabotaż" - zaznaczył wicemarszałek Senatu.

Co zdecydowała KRRiT?

7 lutego KRRiT zdecydowała w uchwale o tym, że środki z abonamentu RTV mają trafiać do depozytu sądowego. Uznała, że wypłata wpływów z abonamentu dla mediów publicznych nastąpi po prawomocnym orzeczeniu sądu rejestrowego ws. postawienia tych spółek w stan likwidacji. 23 maja posłowie koalicji rządzącej złożyli w Sejmie wstępny wniosek o postawienie szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunał Stanu.