Szymon Hołownia w piątek odwiedził Rypin, gdzie spotkał się z mieszkańcami. W trakcie wystąpienia dwóch mężczyzn zaczęło rzucać oskarżenia w stronę marszałka Sejmu i koalicji rządzącej. Doszło do ostrej wymiany zdań.
Spięcie na spotkaniu z Hołownią. "Gdzie pan był"
– Wszystko jest sprzedane, duże firmy upadają – mówił jeden z nich. Do dyskusji włączył się następny mężczyzna.
– Gdzie pan był w marcu, jak rolnicy protestowali? Jak w nas policja kostkami rzucała? – zaczęli krzyczeć obaj.
– Proszę pana, przecież u mnie w gabinecie była delegacja rolników – bronił się Hołownia.
- Wyszedł pan? Jak w nas policja kostką rzucała? Pan kłamie – pytał zdenerwowany mężczyzna.
Hołownia wejść w dyskusję z mężczyznami, wymieniać argumenty, pytał o konkrety dotyczące upadających firm, a na końcuchciał im podać rękę. Ci jednak odmówili.
Hołownia mówił o Tusku i Sikorskim
Hołownia w trakcie spotkania nie szczędził pochwał pod adresem Donalda Tuska. Stwierdził, że jest to jedyny polityk, który "potrafi spiąć całą koalicję, aby się nie rozjechała".
Szef Polski 2050 odniósł się również do prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. – Nie mogę nie docenić Radosława Sikorskiego. To jest fighter, to człowiek, który wszedł w ten bój naprawdę na poważnie, na ostro, przeprowadził bardzo konkretną i waleczną kampanię – ocenił Hołownia.