Ministra zdrowia Izabela Leszczyna podczas konferencji w Warszawie pytana była o tzw. pakiet krztuścowy, nad którym pracuje Główny Inspektorat Sanitarny i Rada Sanitarno-Epidemiologiczna.

Rewolucja w szczepieniach? Leszczyna zapowiada pakiet krztuścowy

Jesteśmy umówieni na po niedzieli na dyskusję nad tym pakietem - zapewniła ministra.

Reklama

Wyjaśniła, że szefowi GIS dr Pawłowi Grzesiowskiemu zależy na tym, żeby podawana była dodatkowa dawka szczepionki. Czyli zmienilibyśmy ten czas, kiedy dziecko ją dostaje, żeby ostatnia dawka była w wieku 17 lat - podkreśliła.

Szefa resortu zdrowia przekazała, że o konkretach MZ będzie informował w przyszłym tygodniu.

Krztusiec w Polsce

Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, w styczniu lekarze zdiagnozowali 2676 przypadków kokluszu. W tym samym miesiącu w ub. roku zachorowały 153 osoby, a w ciągu całego 2024 r. zachorowało ponad 32 tys. osób.

Odpowiedzią na wzrost zachorowań ma być tzw. pakiet krztuścowy. Jego wstępna propozycja zakładała m.in. zmiany w obowiązkowym programie szczepień ochronnych - przesunięcie drugiej dawki przypominającej szczepienia przeciw krztuścowi z 14. roku życia na 11. rok życia i wprowadzenie dodatkowej dawki przypominającej (po 5 latach) w 16–17. roku życia; możliwość wykonania szczepienia w aptece przez farmaceutów oraz objęcie szczepionek przeciwko krztuścowi refundacją; wprowadzenie badań diagnostycznych do koszyka świadczeń gwarantowanych lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski poinformował pod koniec stycznia, że pakiet - już z pozytywną uchwałą Rady Sanitarno-Epidemiologicznej - został przekazany do resortu zdrowia. Konieczne są też rozmowy z kierownictwem Narodowego Funduszu Zdrowia, ponieważ propozycje GIS oznaczają większe wydatki na szczepienia ochronne, jak również finansowanie badań w kierunku krztuśca w ramach koszyka świadczeń realizowanych przez lekarza rodzinnego.

Reklama

Jako przyczynę obecnego wzrostu zachorowań wśród dorosłych epidemiolodzy wskazują wygasającą odporność poszczepienną. Wraz z upływem czasu od ostatniego szczepienia poziom przeciwciał ochronnych się obniża. Poza tym, po zachorowaniu na krztusiec nie wytwarza się trwała odporność, co oznacza, że można chorować na niego wielokrotnie w ciągu życia.

Aby fala zachorowań opadła, konieczne jest ograniczenie skali uchyleń od szczepień przeciw krztuścowi (jest ono dla dzieci obowiązkowe), przyjmowanie dawek przypominających przez dorosłych (co 10 lat) oraz szczepienie kobiet w ciąży, dla których od 15 października 2024 r. jest ono bezpłatne. Do końca grudnia szczepionkę przyjęło ok. 30 tys. ciężarnych.

Lekarze ostrzegają, że brak odporności na krztusiec jest niebezpieczny - zachorowanie noworodka i niemowlęcia na tę chorobę wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem powikłań, a nawet śmierci. Zagrożenie w przypadku niemowląt wiąże się m.in. z tym, że u tak małych dzieci objawy choroby mogą być niespecyficzne - dochodzić może m.in. do spowolnienia akcji serca. Rozpoznanie może być postawione późno, kiedy choroba jest już zaawansowana i skuteczne leczenie jest trudniejsze.