Prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że przekazał we wtorek do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Mateckiego w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Matecki: Jeszcze dziś mógłbym jechać na Węgry
Matecki napisał na platformie X, że wszystkie zarzuty wobec niego są "skrajnie absurdalne i nieprawdziwe" oraz zapowiedział że wkrótce się do nich szczegółowo odniesie. "Tusk już na pierwszym posiedzeniu Sejmu krzyczał, że będę siedzieć. Wykorzystują cały aparat państwa do niszczenia opozycji" - napisał poseł PiS.
"Odpowiadając na ataki – jeszcze dziś mógłbym jechać na Węgry, ale uspokajam siepaczy Bodnara, nie zamierzam nigdzie jechać" - dodał Matecki. Stwierdził, że "wielokrotnie chciał zeznawać w Prokuraturze w tych sprawach, ale zawsze mu odmawiano".
Według niego, rządzący "potrzebują pokazowego zatrzymania posła opozycji w czasie kampanii wyborczej". Napisał o sobie, że jest jednym z "najaktywniejszych posłów, z największymi zasięgami w sieci – który aktualnie robi kontrole na granicy z Niemcami pokazując niemal na żywo ściąganie tysięcy nielegalnych migrantów do Polski" i że szykował właśnie "wielką akcję pokazującą kłamstwa Tuska na temat ściągania nielegalnych migrantów do Polski".
Wniosek o uchylenie immunitetu Mateckiemu
Prokurator generalny Adam Bodnar poinformował wcześniej, że przekazał we wtorek do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS Dariusza Mateckiego w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
We wpisie na platformie X Bodnar podał, że skierowany do Sejmu wniosek jest efektem pracy Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej wyjaśniającego tzw. aferę Funduszu Sprawiedliwości wraz ze sprawami z nią powiązanymi.
Prokurator Generalny poinformował, że prokuratura planuje przedstawić posłowi Mateckiemu zarzuty dotyczące m.in. podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej, polegających na: konsultowaniu z urzędnikami resortu sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości a także podejmowaniu działań zmierzających do wskazania - wbrew zasadom konkursu - określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową.
Zarzuty, które prokuratura chce postawić posłowi PiS, dotyczą ponadto podejmowania czynności w celu "udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł" a także zawarcia dwóch pozornych umów o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.
"Zarzuty oparte są na obszernym materiale dowodowym. Liczę na sprawne rozpatrzenie wniosku przez Sejm" - napisał Bodnar.
Ziobro nie ma wątpliwości: To zemsta Tuska
Były szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro ocenił, że wniosek o uchylenie immunitetu oraz wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Dariusza Mateckiego jest wynikiem zemsty na nim przez premiera Donalda Tuska, za jego aktywną działalność punktującą wszystkie oszustwa obecnej władzy.
Do tych informacji Ziobro odniósł się na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Ta sprawa żywo pokazuje, do czego jest używany pan Bodnar i do czego było potrzebne panu Tuskowi nielegalne, kryminalne przejęcie Prokuratury Krajowej. Do organizowania hucpy, która ma stwarzać pozory działań zmierzających do wyjaśniania spraw, które mogą naruszać porządek prawny - podkreślił Ziobro.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że sprawa organizowana wobec posła Mateckiego jest wynikiem zemsty na nim przez Tuska i całą tą zgraję, za jego aktywną działalność, ogromne zasięgi na mediach społecznościowych, w których celnie punktuje wszystkie ich kłamstwa, oszustwa i hipokryzje - dodał polityk.
Według Ziobry, sprawność Mateckiego skłoniła Tuska, "żeby go wyeliminować z polskiej, bieżącej polityki poprzez kłamliwe, wymyślone, wzięte z sufitu zarzuty". Nie mam najmniejszych wątpliwości, że poseł Matecki rzetelnie wywiązywał się ze swojej pracy, bo jest to człowiek bardzo pracowity - powiedział były szef MS. Dodał, że według jego wiedzy Matecki również ciężko pracował, kiedy wykonywał swoje zadania dla Lasów Państwowych.
Śledztwo ws. Lasów Państowych
Śledztwo w sprawie oszustwa na szkodę Lasów Państwowych dotyczące "nieprawidłowości w zakresie zatrudniania" w 2023 r. w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, gdzie pracował ówczesny poseł Suwerennej Polski, a obecnie PiS Dariusz Matecki, podjęła Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Pod koniec grudnia 2024 r. zostało ono jednak przekazane do Warszawy.