Co powiedziała Żukowska?
Podczas wcześniejszego wywiadu w TVN24 Żukowska skrytykowała podejście Konfederacji do kwestii ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej i pomocy Ukrainie. Jej słowa wywołały falę oburzenia. Jeżeli jest to dla pana rodzaj transakcji, żeby bardziej starymi trupami handlować za bardziej świeże, to jest to obrzydliwe - mówiła.
Była to reakcja na wypowiedź Krzysztofa Bosaka, który sugerował, że Polska powinna prowadzić bardziej transakcyjną politykę wobec Ukrainy i w zamian za pomoc domagać się ustępstw w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
Żukowska się tłumaczy ze słów o "starych trupach"
W rozmowie z RMF FM Żukowska wyjaśniła, że jej słowa nie dotyczyły samych ofiar, ale polityki prowadzonej przez Konfederację: To jest określenie adekwatne do tego, co Konfederacja zamierza zrobić w ramach polityki historycznej i pomocy Ukrainie, której tak naprawdę nie chce pomagać.
Podkreśliła, że jej intencją było pokazanie, jak Konfederacja traktuje historię jako element politycznych targów, a nie brak szacunku wobec ofiar.
Nie ma przeprosin – Żukowska nie wycofuje się ze swoich słów
Posłanka Lewicy nie zamierzała przepraszać i podtrzymała swoje stanowisko: Użyłam sformułowania dotyczącego polityki, którą uprawia Konfederacja. Dodała także, że nie ma sobie nic do zarzucenia i nie uważa, by jej słowa były niestosowne.
Czy Żukowska zostanie przewodniczącą Lewicy?
Podczas rozmowy padło także pytanie o przyszłość Żukowskiej w polityce. Czy chciałaby zostać przewodniczącą Lewicy? Posłanka nie wykluczyła takiej możliwości: Nigdy nie mówi się nigdy. Na tym etapie jeszcze nie przesądziliśmy, czy będzie pojedyncze przewodniczenie, czy podwójne. Nie zdradziła jednak, czy realnie zamierza ubiegać się o to stanowisko.