Jerzy Owsiak odpowiada

Jerzy Owsiak stanowczo zaprzeczył oskarżeniom Ziobry. W oświadczeniu przekazał, że WOŚP nigdy nie otrzymała 40 mln zł od rządu. Dodał, że fundacja posiada przejrzyste konto bankowe, na którym można sprawdzić, czy takie pieniądze zostały przekazane. 40 milionów zł to nie są drobne pieniądze. To musi być przelew, który łatwo można sprawdzić – zaznaczył Owsiak. Szef WOŚP zapowiedział, że jeśli informacje Ziobry okażą się nieprawdziwe, fundacja zażąda przeprosin i sprostowania. W przeciwnym razie, skieruje sprawę do sądu.

Reklama

Powódź i pomoc WOŚP

Zbiórka na rzecz powodzian rozpoczęła się, gdy fundacja WOŚP zaoferowała 40 mln zł na pomoc w związku z powodzią na południu Polski. Jerzy Owsiak wyjaśnił, że były to środki własne fundacji, a nie pieniądze zebrane od darczyńców. Celem była pomoc w zakupie środków pierwszej potrzeby, takich jak defibrylatory, zestawy ratunkowe i pompy szlamowe. To nie były pieniądze zbiórkowe, to środki z naszego konta – wyjaśnił Owsiak.

Fundacja wydała na pomoc powodzianom ponad 47 mln zł, a część środków pochodziła od spółek skarbu państwa, takich jak Orlen i PZU. WOŚP również zamierza zakupić agregaty prądotwórcze i motopompy do brudnej wody.

Reklama

Zarzuty Ziobry: finansowanie kampanii PO?

Zbigniew Ziobro zasugerował, że wsparcie WOŚP dla powodzian może być formą spłaty wyborczych długów. Polityk PiS przypomniał, że fundacja wspierała finansowo kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej. W jego ocenie, przekazanie 40 mln zł mogło być powiązane z politycznymi interesami. Owsiak nie tylko wspierał polityków PO, ale i angażował się finansowo w kampanię wyborczą – stwierdził Ziobro.

Owsiak odrzucił te oskarżenia i zaznaczył, że WOŚP działa zgodnie z przepisami prawa. Kampania billboardowa, która była częścią akcji "Wygramy z sepsą", została finansowana z pieniędzy ze zbiórki i była zgodna z ustawą o zbiórkach publicznych.