Chcielibyśmy, i osobiście zacznę się w to angażować, sprawę zarówno kwestii dostępu do aborcji, jak i kwestię związków partnerskich do końca tego roku uregulować – powiedział Czarzasty w czwartek w radiu TOK FM.

"Poważna rozmowa" z Kosiniakiem-Kamyszem

Wicemarszałek poinformował, że jest umówiony z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na przyszły tydzień na "długą, poważną rozmowę na temat zakończenia prac, w sposób definitywny, w sprawie związków partnerskich".

Reklama

Czarzasty podkreślił, że w ramach rozmów liderów koalicji dotyczących rekonstrukcji odbył z Kosiniakiem-Kamyszem "kilka takich poważnych, rozsądnych rozmów". Mówiliśmy, że nie może być ten rząd wstrzymywany ze względu na to, że ty masz inne zdanie ode mnie, albo ja mam inne zdanie od ciebie, albo nasze formacje w tej ocenie się różnią – zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

PSL bardziej tolerancyjne, Lewica mniej ortodoksyjna

Reklama

Jak dodał, "teraz chodzi o to, żeby przestać o tym gadać, tylko żeby to zrobić". Gwarantuję państwu, że do końca tego roku te sprawy zostaną w jakiś sposób zamknięte. Zarówno Władek jest otwarty, i jego formacja na to, żeby być bardziej, że tak powiem, tolerancyjna w tych sprawach, a my pewnie będziemy otwarci na to, żeby być mniej ortodoksyjni – podkreślił Czarzasty.

Projekty ustaw o związkach partnerskich

Do Sejmu w czerwcu wpłynął poselski projekt przepisów wprowadzających ustawę o związkach partnerskich.

Również w czerwcu projekty ustaw o związkach partnerskich zostały opublikowane na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego w październiku ubiegłego roku. Zakładają one wprowadzenie zmian w ponad 200 obowiązujących obecnie ustawach. Osoby, które zawrą związek partnerski – zarówno tej samej, jak i różnej płci – będą mogły przyjąć wspólne nazwisko, rozliczać się razem w urzędzie skarbowym, zyskają także prawo do informacji medycznej na swój temat, dziedziczenia po sobie i pochówku partnera lub partnerki. W toku konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych do projektów zgłoszono ponad 6 tys. uwag.

Sprzeciw wobec tym projektom wyraziło Polskie Stronnictwo Ludowe, które pod koniec ubiegłego roku przygotowało własny projekt o statusie osoby najbliższej. Odpowiedzialna za projekt posłanka Urszula Pasławska (PSL) podkreśliła wówczas, że jest to "jedyna możliwa ustawa w tym zakresie, która zostałaby przyjęta przez parlament i jedyna, która zostałaby podpisana przez prezydenta".

Jak wyjaśniła Pasławska, status osoby najbliższej pozwoliłby osobom żyjącym razem rozliczać się i dziedziczyć po sobie, dałby także dostęp do informacji medycznej i prawo do opieki w razie choroby. Rozwiązanie to mogłoby być alternatywą również dla tych osób, które jedynie prowadzą wspólne gospodarstwo domowe.